Wisła Szczucin
Victoria Witowice Dolne - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Jeśli wygramy to 4 miejsce w tabeli będzie jeszcze do osiągnięcia!


Victoria

Wisła

10.06.07 (niedziela),
godz. 18.00, Witowice Dolne
1:2 (0:2)

Bramki:
0-1 Tomasz Kowal 20
0-2 Jacek Będkowski 39
1-2 Piotr Dzięgiel 58

Sędziował: Dariusz Pokwiczał z Olkusza
Żółte kartki: Kurzydło, Jakubczyk - Kowal, Gądek, Jarosław Będkowski, Knapczyk
Widzów: 350

Victoria: Daniel Bomba - Piotr Dzięgiel, Tomasz Jakubczyk, Mirosław Szewczyk, Marcin Foryś (55 Jakub Kurzydło) - Tomasz Bomba (87 Mateusz Olchawa), Marcin Bryniak (75 Mateusz Maciaś), Dariusz Piwowar, Mateusz Grobarczyk - Dawid Augustyn, Dawid Bryniak (35 Łukasz Hajduk).

Wisła: Łukasz Bebel - Piotr Kuter, Przemysław Foder, Łukasz Knapczyk - Domink Kołton, Jarosław Będkowski - Jakub Gądek (85 Stanisław Łuszcz), Tomasz Kowal, Grzegorz Tabor (87 Przemysław Pochroń) - Jacek Będkowski (80 Tomasz Tabor), Adam Majka.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Ogromne pretensje pod adresem sędziego kierowali po meczu miejscowi działacze, zarzucając mu niepodyktowanie czterech ewidentnych, ich zdaniem, rzutów karnych. Uważali, że w obrębie szesnastki dwukrotnie nieprzepisowo powstrzymany był Szewczyk, ponadto Piwowar i Grobarczyk, na co arbiter nie reagował. Odmiennego zdania byli naturalnie goście. Wiadomo: nie ma dymu bez ognia, trudno wszak jednoznacznie wyrokować w powyżej kwestii. Faktem jednak jest, że rozjemca podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, ale i gospodarze sami sobie winni są porażki. Gdyby zagrali skuteczniej, nie pozostawiliby wątpliwości co do końcowego rezultatu.

Przyjzedni zaskoczyli witowiczan ofensywnym nastawieniem. Dzięki otwartej postawie po 39 minutach prowadzili różnicą dwóch goli. Najpierw Kowal po otrzymaniu piłki po rzucie wolnym znalazał się w sytuacji sam na sam z Bombą, nie dając mu szans na właściwą reakcję. Niewiele minut później Jacek Będkowski minął Dzięgla, i mając przed sobą juz tylko bramkarza Victorii, z 9 metrów posłał piłkę do siatki. W tej części meczu Piwowar i Szewczyk nie dość precyzyjnie uderzali z dystansu, a strzał Augustyna obronił Bebel.

Po zamieni stron witowiczanie zaatakowali ze zdwojonym impetem. Efekt takiej postawy przyszedł w 58 min. Po rzucie rożnym wykonywanym przez T. Bombę obrońcy gości wybili futbolówkę przed siebie, przejął ją Piwowar, dogrywając do Dzięgla. Po główce obrońcy z Witowa bramkarz przyjezdnych sparował piłkę, ale przy dobitce był już bezradny. W 62 i 65 min bliski powodzenia był Szewczyk. W pierwszym przypadku główkował wszak tuż obok słupka, zaś drugim - po solowej akcji minimalnie chybił. Do końca zawodów wynik nie uległ zmianie. W ten sposób trzy punkty pojechały do Szczucina, a gospodarzom pozostał żal ze zmarnowanej szansy na co najmniej remis. (JH)

Relacja z Dziennika Polskiego.


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.