Wisła Szczucin
Sandecja II Nowy Sącz - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Jerzy Smaś, szkoleniowiec Wisły:
- Rozegraliśmy w Nowym Sączu dobre spotkanie, okazało się to jednak niewystarczające do odebrania punktów dobrze dysponowanym rezerwom Sandecji. Myślę, że kibice, opuszczając stadion, mogli być zadowoleni, gdyż mecz prowadzony był w szybkim tempie i z obu stron było dużo sytuacji strzeleckich. Wynik spotkania uważam za sprawiedliwy, gdyż sądeczanie mieli więcej z gry i w przekroju całego pojedynku zaprezentowali lepszą piłkę. Muszę jednak pochwalić zespół za grę w ofensywie. Sandecja nie traciła do tej pory zbyt wielu bramek, a na własnym boisku przed meczem z nami nie straciła żadnej, trzy zdobyte przez nas gole mają więc spore znaczenie. Niestety, w kolejnym meczu zagraliśmy słabo w obronie. Nie dotyczy to przy tym wyłącznie obrońców i bramkarza, gdyż za grę defensywną odpowiada cała drużyna. W Nowym Sączu aż cztery z pięciu bramek straciliśmy po stałych fragmentach gry. To o czymś świadczy i musimy nad tym popracować.

Zapowiedź meczu

Rezerwy Sandecji u siebie nie straciły jeszcze bramki.


Sandecja II

Wisła

13.09.09 (niedziela),
godz. 16.30, Nowy Sącz
5:3 (4:2)

Bramki:
0-1 Grzegorz Cholewa 20
1-1 Szczepanik 22
2-1 Skrzypek 24
2-2 Piotr Lechowicz 37 - karny
3-2 Paweł Czernecki 43
4-2 Piotr Nieć 45
4-3 Grzegorz Tabor 65
5-3 Choruzi 68

Sędziował: Jan Moskal z Krakowa
Żółte kartki: Niemiec - D. Kołton
Widzów: 50

Sandecja II: Kozioł - Szczepanik, Czernecki, Niemiec, Choruzi - Skrzypek (57 Gródek), Małek, Piegzik (46 Zieliński), Dąbek, Nieć, Krupa (76 Borkowski).

Wisła: Daniel Liguz - Bartosz Pochroń, Jarosław Będkowski, Piotr Lechowicz, Dariusz Kołton - Marcin Kłagisz, Szczepan Kołton, Grzegorz Cholewa (82 Łukasz Giza), Sebastian Bator (46 Karol Miklasiński) - Tomasz Urban, Grzegorz Tabor.


Komentarz

Obawiano się, że Wisła straci w Nowym Sączu dużo bramek. Tak też i było, jednak szczucińska drużyna również potrafiła zafundować rezerwom Sandecji nie mało goli - ostatecznie wynik padł 5:3. To Wisła najpierw strzeliła gola na 0:1 i to była pierwsza bramka stracona przez sądęczan w tym sezonie na własnym terenie. W pole karne dośrodkował Tomasz Urban, a z główki pod poprzeczkę przymierzył Grzegorz Cholewa. Gospodarze zdołali wyrównać po rzucie rożnym, a następnie wyjść na prowadzenie 2:1, kiedy to uderzenie z daleka "sparował" przed siebie Daniel Liguz, a z dobitką pospieszył zawodnik Sandecji II.

Następnie Wisła doprowadziła do remisu 2:2 po rzucie karnym wykonanym przez Piotra Lechowicza. Jednak rezerwy pierwszoligowca jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie 4:2. Znów bramkę uzyskali po rzucie rożnym, a później zawodnik miejscowych wjechał z piłką z boku boiska w pole karne i strzelił z ostrego kąta. W drugiej połowie Wisła zmniejszyła przewagę gospodarzy strzelając na 4:3. Prostopadłe podanie Cholewy "otwiera" sytuacje "sam na sam" Grzegorzowi Taborowi, który minął bramkarza i ulokował futbolówkę w pustej już bramce. Jednak Sandecja II uderzeniem z wolnego ustaliła wynik na 5:3 i zanotowała na swoim koncie trzy punkty.

W Nowy Sączu padł wynik iście hokejowy. Rezerwa Sandecji przystąpiła do zawodów z kilkoma zawodnikami z I-ligowej ekipy (Kozioł, Szczepanik, Choruzi, Skrzypek, Piegzik) i była faworytem.


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.