Wisła Szczucin
Grybovia Grybów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Jerzy Smaś, trener Wisły:
- Szkoda straconych punktów. Po raz kolejny rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie na wyjeździe i po raz kolejny nie zdobyliśmy punktów. Niestety, frajerstwo w początkowych minutach sprawiło, że znów musieliśmy obejść się smakiem. Gospodarze już w 1 min wywalczyli rzut rożny, po którym zabrakło nam koncentracji i w zamieszaniu podbramkowym straciliśmy bramkę. Potem Grybovia pokonała nas po raz drugi i musieliśmy gonić wynik. W końcówce pierwszej połowy strzeliliśmy kontaktowego gola, a po zmianie stron praktycznie nie schodziliśmy z połowy gospodarzy. Nie wykorzystaliśmy jednak stworzonych sytuacji i musieliśmy pogodzić się z frajerską porażką. W naszej grze widać, że jest to młody zespół, któremu brakuje skuteczności i ogrania w grze obronnej. Pod względem fizycznym drużyna jest bowiem bardzo dobrze przygotowana, o czym najlepiej świadczyć może nasza gra w drugich połowach ostatnich meczów.

Zapowiedź meczu

Grybovia ma punkt więcej od Wisły i zajmuję sąsiednie, 10 miejsce w tabeli.


Grybovia

Wisła

11.10.09 (niedziela),
godz. 14.00, Grybów
2:1 (2:1)

Bramki:
1-0 Dawid Obrzut 2
2-0 Arkadiusz Bałuszyński 25
2-1 Tomasz Urban 44

Sędziował: Pąchalski z Krakowa
Żółte kartki: Radzik, Kamiński dwie - Cholewa, Tabor, dwie Oleksy
Czerwone kartki: Kamiński (Grybovia, druga żółta) - Oleksy (Wisła, druga żółta)
Widzów: 150

Grybovia: Ogórek - Dariusz Łukasik, Piotr Demaj, Daniel Pietryła (46 Marcin Krok), Daniel Kamiński - Szymon Gruca (46 Jakub Damian), Paweł Rysiewicz (76 Szymon Szczepanik), Adam Radzik, Arkadiusz Bałuszyński - Paweł Michalik (76 Niepsuj), Dawid Obrzut.
Trener (grający): Arkadiusz Bałuszyński

Wisła: Daniel Liguz - Rafał Oleksy, Jarosław Będkowski, Piotr Lechowicz, Piotr Kuter - Sebastian Bator, Szczepan Kołton, Grzegorz Cholewa, Dariusz Kołton (55 Bartosz Pochroń) - Tomasz Urban, Grzegorz Tabor. Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Grybovia zdobywa bardzo cenne punkty, które musi ciułać, żeby spokojnie utrzymać się w lidze. Do awansu są bowiem przeznaczone raczej inne drużyny, a beniaminek podobnie jak Łosoś na razie musi płacić frycowe i ogrywać się w tej klasie rozgrywkowej.

Mecz rozpoczął się dla Grybowian idealnie, bo bramkę przyniosła już pierwsza ofensywna akcja.

Po groźnym strzale jednego z podopiecznych Bałuszyńskiego, piłka trafiając po drodze w ręce bramkarza odbiła się od słupka. Rzut rożny egzekwuje Bałuszyński. Robi to tak skutecznie, że Obrzut bez problemu pakuje piłkę głową do siatki.

W odpowiedzi Tabor uderzał z 19 metrów, ale Ogórek był na posterunku i mimo że śliska murawa sprzyjała strzałom z dystansu, to zawodnicy oby drużyn rzadko z tych szans korzystali, a jeśli już to z marnym skutkiem.

Swoją bramkę zdobył Rysiewicz, ale sędzia orzekł, że był spalony. Była wtedy 25 minuta, ale po chwili chyba sprawiedliwości stało się zadość. Po rzucie rożnym dwójkową akcja Bałuszyński - Obrzut zakończyła się celnym uderzeniem z 19 metrów. Grający trener grybowian uderzył piłkę półgórną, mierzoną i Liguz po raz drugi musiał wyjmować piłkę z siatki.

Grybovia atakowała, a kto prowadzi grę ten nadziewa się na kontry. Tak się stało i w tym meczu. Przed przerwą kontaktowego gola zdobył Urban (podawał Sz. Kołton).

Po zmianie stron Wisła uzyskała lekką przewagę, ale nie potrafiła jej zdyskontować. Minimalnie niecelnie uderzał Cholewa - piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką.

Zamiast bramek mieliśmy za to czerwone kartki, bo gra się mocno zaostrzyła. Wisła dość groźnie kontratakowała, a Grybovia trochę się cofneła.

Na koniec fantastyczną poradą popisał się Ogórek, który obronił soczysty strzał Urbana oddany z siedmiu metrów. Grybovia ripostowała kontrę, ale będąc w znakomitej sytuacji Obrzut swojej drugiej bramki nie strzelił.

Rafał Kamieński
Relacja z Gazety Krakowskiej.

Video

2-0 Arkadiusz Bałuszyński 25
2-1 Tomasz Urban 44


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.