Wisła Szczucin
Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

-


Dąbrovia

Wisła

29.05.10 (sobota)
godz. 17.00, Dąbrowa Tarnowska
3:0 (1:0)

Bramki:
1-0 Artur Nowak 37 - karny
2-0 Artur Nowak 74
3-0 Artur Nowak 90 - karny

Sędziował: Mariusz Bocoń (Żabno)
Żółte kartki: Iwaniec, Trzpit - Cholewa
Widzów: 120

Dąbrovia: Płaneta - Wróbel, Minor (60 Pacura), Trzpit, Soja (72 Kabała) - M. Białas, Rzepka, Siąkała, Iwaniec (65 Pudełko) - A. Nowak, Mędala (83 Wiśniowski).

Wisła: Daniel Liguz - Rafał Oleksy, Jarosław Będkowski, Dariusz Kołton - Sebastian Bator, Marcin Stachura, Piotr Lechowicz, Grzegorz Cholewa, Szczepan Kołton - Grzegorz Tabor, Tomasz Urban.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Derby Powiśla Dąbrowskiego zakończyły się wysokim zwycięstwem Dąbrovii, wynik meczu mógł być jednak zupełnie inny gdyby goście byli nieco skuteczniejsi.

W pierwszej połowie mający znakomite sytuacje bramkowe Urban i Lechowicz zbyt słabo strzelali na bramkę Dąbrovii i Płaneta nie miał najmniejszych problemów ze złapaniem piłki. Szansę bramkową w 28 min miał także Tabor, lecz jego uderzenie z 12 m zablokowali obrońcy gospodarzy. Także miejscowi kilka razy wyprowadzili groźne akcje ofensywne, kończyły się one jednak przed polem karnym Wisły. Dąbrovia uzyskała prowadzenie w dość kuriozalnych okolicznościach. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Soję szczucinianie wybili piłkę w pole, jednak ku zdziwieniu wszystkich obserwatorów spotkania sędzia podyktował rzut karny dla Dąbrovii, tłumacząc swą decyzję tym, że Będkowski ciągnął rywala za koszulkę.

Druga odsłona rozpoczęła się od falowych ataków szczucinian. Już w 48 min po idealnym podaniu Tabora, Lechowicz nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Płanetą. Chwilę później ten ostatni w znakomitym stylu obronił bardzo mocne uderzenia z rzutów wolnych S. Kołtona i Tabora. Gościom wigoru wystarczyło jednak zaledwie na kwadrans, później inicjatywę przejęli już gospodarze, którzy w 74 min po indywidualnej akcji A. Nowaka zakończonej celnym uderzeniem z 14 m prowadzili już 2-0. Przyjezdni do końca nie rezygnowali ze zmiany niekorzystnego wyniku i jeszcze dwukrotnie po uderzeniach Cholewy z rzutów wolnych bardzo bliscy byli zdobycia gola. Po pierwszym z nich, w 82 min, gospodarzy przed utratą bramki uratowało spojenie słupka z poprzeczką. Ostatnie słowo należało do Dąbrovii. Tuż przed końcem spotkania szarżujący w polu karnym gości Wiśniowski został nieprzepisowo powstrzymany przez Będkowskiego i arbiter po raz drugi podyktował rzut karny dla miejscowych. Do piłki ponownie podszedł A. Nowak i pokonując Liguza zanotował na swoim koncie "hat-trick".

Piotr Pietras (Dziennik Polski)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.