Wisła Szczucin
Orzeł Dębno - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Orzeł w pierwszej kolejce zdecydowanie wygrał, w drugiej znacząco przegrał. Które oblicze pokaże w pojedynku z Wisłą?


Orzeł

Wisła

29.08.09 (sobota),
godz. 11.00, Dębno
0:1 (0:0)

Bramka:
0-1 Tomasz Sosin 71

Żółte kartki: brak

Wisła: Piotr Strycharz - Patryk Kuta, Radosław Furgał, Dawid Nowak, Tomasz Pietras - Tomasz Sosin, Mateusz Łabuz (46 Stanisław Dernoga), Karol Miklasiński (46 Adam Gmyr, 84 Robert Kupiec), Mateusz Garbacz - Filip Gądek (88 Adrian Cygan), Łukasz Łabuz.


Komentarz

Zwycięstwo w Dębnie nie przyszło naszym juniorom na pewno łatwo. Wynik równie dobrze mógł być odwrotny, bo sytuacji przeciwnikowi nie brakowało. Jednak to Wisła była o tą jedną akcje skuteczniejsza i to ona może się cieszyć z trzech punktów. Za tydzień nasi juniorzy zagrają u siebie z beniaminkiem ligi - Czarni Kobyle.

Aura nie sprzyjała dzisiejszemu meczowi, momentami padał rzęsisty deszcz. Nic więc dziwnego, że obydwie drużyny nastawiły się na strzały z dystansu. Jednak próby uderzeń z daleka przeważnie (żeby nie napisać zawsze) były niecelne. W pierwszej połowie to Wisła miała więcej sytuacji, z których mogła strzelić bramkę. Najpierw bramkarz Orła myśląc, że jest spalony wypuścił piłkę z rąk, do której dopadł Filip Gądek, ale za bardzo zwlekał z strzałem, co ofiarnie tym razem wykorzystał golkiper gospodarzy. W 36 min z kolei Mateusz Łabuz dośrodkował z wolnego w pole karne, gdzie do strzału z nogi doszedł Mateusz Garbacz, ale futbolówka trafiła w poprzeczkę.

Po przerwie inicjatywę częściowo przejął Orzeł. Wisła w tym czasie popełniała dużo błędów w obronie, ale gospodarze nie potrafili tego wykorzystać - brakowało im wykończenia akcji. W 69 min byli tego bardzo bliscy. Piłka odbita rykoszetem od jednego z naszych obrońców trafiła prosto pod nogi napastnika Orła, który znalazł się "sam na sam" z bramkarzem Wisły i strzelił w tzw. "długi róg", ale Piotr Strycharz zdołał sparować futbolówkę na poprzeczkę.

Stare porzekadło piłkarskie brzmi - "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Dwie minuty później Wisła stworzyła przykładową, szybką kontrę. Bramkarz zagrał ręką na środek boiska do Garbacza, który płaskim, prostopadłym podaniem pomiędzy obrońców uruchomił Tomasza Sosina, a ten w sytuacji jeden na jednego z "zimną krwią" strzelił pod poprzeczkę. Orzeł - Wisła 0:1. Do końca spotkania juniorzy Wisły skupili się na wybijaniu z rytmu zawodników gospodarzy i pilnowaniu korzystnego wyniku.

Mikołaj Strycharz


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.