Wisła Szczucin
Wolania Wola Rzędzińska - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Ciężki mecz z wiceliderem tabeli.


Wolania

Wisła

24.10.09 (sobota),
godz. 14.00, Wałki
5:1 (3:1)

Spotkanie na prośbę Wolanii zostało przeniesione na boisko w Wałkach i na godz. 14.00.

Bramki:
0-1 Stanisław Dernoga 1
1-1 Mateusz Zbrożek 3
2-1 Piotr Tarczoń 23
3-1 Kamil Jasiak 34
4-1 Mateusz Zbrożek 48
5-1 Bartłomiej Osuch 59

Sędziował: Marcin Wiatr
Żółte kartki: Brzuchacz - Gądek, Sosin

Wolania: Piotr Płaneta (75 Filip Kipiel) - Damian Chudyba, Bartłomiej Osuch (80 Gancarz), Mateusz Zbrożek, Paweł Niemiec (80 Dawid Kordzikowski) - Damian Helizanowicz, Piotr Tarczoń (60 Mateusz Góral), Mateusz Brzuchacz (75 DawidMajka), Bartłomiej Krużel - Kamil Jasiak, Mateusz Kordzikowski.
Trener: Rafał Jasiak.

Wisła: Piotr Strycharz - Patryk Kuta, Radosław Furgał (50 Dawid Klara), Dawid Nowak, Arkadiusz Burak - Tomasz Sosin (61 Adam Gmyr), Stanisław Dernoga (85 Adrian Cygan), Mateusz Garbacz, Tomasz Pietras (46 Karol Miklasiński) - Filip Gądek, Łukasz Łabuz.
Trener: Marian Stochliński.


Komentarz

Spotkanie na prośbę Wolanii zostało przeniesione na boisko w Wałkach, gdzie rzekomi gospodarze pewnie wygrali 5:1 i wrócili na fotel wicelidera tabeli. W tym sezonie była to najwyższa porażka naszych juniorów, którzy dziś w jednym meczu stracili więcej bramek niż przez połowę rundy. Wolania bezlitośnie potrafiła wypunktować grającą dziś słabo Wisłę.

Mecz świetnie rozpoczęli goście, którzy już w 1 min za sprawą Stanisława Dernogi wyszli na prowadzenie. Niestety ich radość nie trwała długo, bo już dwie minuty później było 1:1 i spotkanie zaczęło się od nowa... Mecz toczony był w deszczowej aurze, więc jak tylko była okazja próbowano strzałów z dystansu. W 14 min po minięciu obrońcy Wolanii, Mateusz Garbacz znalazł się w sytuacji sam na sam, ale strzelił wprost w bramkarza. W odpowiedzi gospodarze mieli podobną akcje, ale napastnik Wolanii za mocno wypuścił sobie piłkę. W 26 min po indywidualnej akcji zawodnika gospodarzy Wolania strzeliła na 2:1. W 33 min piłka trafiła jeszcze w słupek "świątyni" Piotra Strycharza, ale chwilę później znalazła już drogę do bramki - 3:1.

Po przerwie starania odrobienia strat Wisły stłamsiła szybko stracona czwarta bramka. Dziesieć minut później strata kolejnego - piątego gola kompletnie już "podcięła skrzydła" naszym zawodnikom. Tak wysoka porażka naszych juniorów jest na pewno niemiłym zaskoczeniem, spodziewano się raczej wyrównanej gry drużyn, które zajmują miejsca w czubie tabeli. Niestety, proste błędy naszej drużyny i to, że dziś Wolanii niemal wszystko wychodziło i... wchodziło zadecydowało o stracie aż pięciu bramek.

Jak padły bramki:

0-1 1 min. Rzut rożny wykonuje Tomasz Sosin, dośrodkowuje w pole karne, gdzie piłkę wybijają obrońcy Wolanii, ale wprost pod nogi Stanisława Dernogi, który z okolic 16 metrów z woleja strzela płasko obok słupka.

1-1 3 min. Rzut wolny, futbolówką wrzucona w pole karne na tzw. "długi słupek" znajduje drogę do bramki Wisły.

2-1 26 min. Napastnik gospodarzy z prawej strony przedarł z piłką w pole karne i w asyście naszych obrońców zdołał oddać strzał z ostrego kąta, piłka obok naszego bramkarza wpadła do siatki.

3-1 34 min. Płaskie dośrodkowanie z lewej strony boiska, futbolówka jakimś cudem przechodzi aż do "zamykającego" całą akcje zawodnika Wolanii, który z bliskiej odległości ładuje piłkę do bramki.

4-1 48 min. Rzut rożny, dośrodkowanie na około 5 metr, gdzie kompletnie niepilnowany piłkarz gospodarzy z główki podwyższa na 4:1.

5-1 59 min. Znów rzut rożny, tyle tylko że z drugiej strony i znów niepilnowany zawodnik Wolanii strzałe z głowy kieruje futbolówkę do bramki Wisły.

Mikołaj Strycharz


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.