Zapowiedź meczu

Walka o półfinał z rezerwami Dąbrovii!

Bramki:
0-1 Rafał Oleksy 33
1-1 Marcin Dzięgiel 49

Rzuty karne:
0-1 Szczepan Kołton
Paweł Trzpit, broni bramkarz
0-2 Mateusz Łabuz
1-2 Paweł Dorosz
1-3 Grzegorz Tabor
2-3 Janusz Baran
Bartosz Pochroń, broni bramkarz
3-3 ?
3-4 Jarosław Będkowski
4-4 Marcin Dzięgiel

4-5 Dariusz Kołton
5-5 Marcin Fido

5-6 Tomasz Sosin
6-6 Tomasz Dzięgiel

6-7 Tomasz Urban
7-7 Jarosław Piasecki

Radosław Furgał, broni bramkarz
8-7 Marcin Miodowski

Sędziował: Tomasz Pilarski z Tarnowa
Żółta kartka: M. Dzięgiel
Widzów: 100

Dąbrovia II: Paweł Zając - Marcin Fido, Paweł Lubera (46 Dominik Wiśniowski), Paweł Dorosz, Tomasz Dzięgiel - Janusz Baran, Marek Kułaga (66 Marcin Miodowski), Jarosław Piasecki, Paweł Trzepit - Marcin Dzięgiel, Marcin Kozicki (55 Grzegorz Ogorzelec).

Wisła: Daniel Liguz (85 Piotr Strycharz) - Karol Miklasiński (46 Dariusz Kołton), Jarosław Będkowski, Rafał Oleksy (65 Radosław Furgał), Bartosz Pochroń - Mateusz Łabuz, Szczepan Kołton, Grzegorz Cholewa, Sebastian Bator (46 Tomasz Sosin) - Grzegorz Tabor, Tomasz Urban.
Trener: Jerzy Smaś.

Komentarz

Nie dla nas półfinał Pucharu Polski na szczeblu tarnowskim. Odpadamy z rezerwami Dąbrovii, która wyeliminowała nas po rzutach karnych. Wcześniej na boisku po 90 minutach walecznej i szybkiej gry było 1:1. Najpierw bramkę z główki zdobył Rafał Oleksy, a w drugiej połowie wyrównał Marcin Dzięgiel. Prezentujemy na stronie filmiki z tymi golami oraz serie rzutów karnych.

Śledząc historie Wisły Szczucin w pucharowych bojach od czasu pamiętnego finału, sprzed niespełna siedmiu lat z Bocheńskim KS można zauważyć, że kluczowym momentem w tych rozgrywkach najczęściej był ćwierćfinał. Ponieważ właśnie na tym etapie Wisła najczęściej kończyła swój udział (w sezonie 2003/04 z Tarnovią, a w ostatnich trzech latach odpowiednio z Unią, Bruk-Betem i Polanem). Niestety i tym razem, na tej trudnej, jak się okazuje ćwierćfinałowej barierze Wiślacy zakończyli swą pucharową przygodę - rezerwy Dąbrovii okazały się równym rywalem i awansowały do dalszego etapu.

Wisła, która występuje o dwie klasy wyżej niż Dąbrovia II, była faworytem tego spotkania. Od początku to właśnie Wiślacy narzucili swój styl gry. Uderzenie Szczepana Kołtona z rzutu wolnego minimalnie ląduje nad poprzeczką. Potem Grzegorz Cholewa z 16 metrów strzela, ale Paweł Zając wyciąga piłkę spod poprzeczki. Z kolei w 25 min strzał z woleja Grzegorza Tabora trafia w słupek bramki. Wreszcie Wisła dopina swego - Cholewa dośrodkowuje z rożnego, a Rafał Oleksy z główki daje prowadzenie gościom.

Gospodarze w tej części gry są tylko tłem dla przeciwnika. Strzał z narożnika pola karnego Marcina Dzięgla, który broni Daniel Liguz czy szarża w polu karnym byłego zawodnika Wisły - Pawła Dorosza to zbyt mało, aby coś wskórać. Wydaje się, że Wisła w drugiej połowie przypieczętuje swoją wygraną. Nic bardziej mylnego. Po przerwie to właśnie dąbrowiacy "złapali drugi oddech". W 48 min jeszcze sytuacje sam na sam Marcina Kozickiego obronił Liguz, ale minutę później był już bezradny - Marcin Dzięgiel wpadł z piłką w pole karne i strzałem w "długi róg" wyrównał na 1:1.

Gra po tym golu się wyrównała i im bliżej końca, tym bardziej piłkarze obydwóch drużyn byli chyba coraz bliżej myślami przy rzutach karnych. Po 90 minutach było już jasne, że o tym kto wejdzie do półfinałów zadecydują "jedenastki", które fatalnie rozpoczęli miejscowi. Strzał Pawła Trzpita obronił Piotr Strycharz, który zmienił Daniela Liguza w 85 min. Wszystko szło po myśli Wiślaków do momentu, gdy uderzenie Bartosza Pochronia obronił golkiper Dąbrovii i gospodarze wyrównali stan karnych. W "zasadzie nagłej śmierci" byli już nieomylni, w przeciwieństwie do szczucinian i awansowali do półfinału na szczeblu Pucharu Polski okręgu tarnowskiego.

Video

0-1 Rafał Oleksy 33
1-1 Marcin Dzięgiel 49


Rzuty karne

Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.