Wisła Szczucin
Unia Niedomice - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Grzegorz Trytko (grający trener Unii):
- Jeżeli chodzi o nasz mecz z Wisłą Szczucin, faworytem byli w nim z pewnością goście, ale rozpoczęliśmy sezon od kompletu punktów. Obawiałem się tego spotkania, ale po jego zakończeniu jestem bardzo zadowolony z wyniku, a jeszcze bardziej z gry. Mecz zaczął się bardzo dobrze dla nas, gdyż strzeliliśmy dwie bramki. Trochę przeszkodziła nam błędna interpretacja zagrania naszego stopera przez sędziego, który podyktował przeciw nam "jedenastkę". Sytuacja ta trochę nas zdekoncentrowała, a efektem tego była druga szybko stracona bramka. Udało nam się jednak zapanować nad nerwami, a po przerwie udowodniliśmy, że dwa pierwsze gole nie były dziełem przypadku. Muszę pogratulować chłopcom za ambicję i bardzo dobrą grę. Każdy z nich zagrał w 100 proc. tak jak tego chciałem i wypada tylko mieć nadzieję, że taką postawę zespół zaprezentuje również w kolejnych spotkaniach.

Zapowiedź meczu

Inauguracja w okręgówce i jednocześnie I runda Pucharu Polski.


Unia

Wisła

08.08.2010 (niedziela)
godz. 18.00, Niedomice
3:2 (2:2)

Bramki:
1-0 Tomasz Zahora 10
2-0 Tomasz Zahora 23
2-1 Szczepan Kołton 38
2-2 Rafał Oleksy 41
3-2 Bartłomiej Wojcieszek 80

Sędziował: -
Żółte kartki dla Wisły: Marcin Kapel, Szczepan Kołton, Dominik Kołton
Widzów: 100

Unia: -

Wisła: Piotr Strycharz - Karol Miklasiński (46 Dariusz Kołton), Grzegorz Cholewa, Rafał Oleksy, Jarek Będkowski, Piotr Lechowicz - Marcin Kapel (70 Dominik Kołton), Szczepan Kołton, Sebastian Bator - Łukasz Giza (30 Mateusz Łabuz), Grzegorz Tabor.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

To była podwójna porażka Wisły - przegrana w lidze na inaugurację i jednocześnie odpadnięcie z Pucharu Polski. Dla licznej grupy kibiców ze Szczucina, to był jak zimny prysznic, gdy po 23 minutach ich drużyna przegrywała już 2-0. Jednak końcówka pierwszej połowy należała do Wiślaków, którzy w ciągu trzech minut zdołali zremisować. To dało nadzieje na lepszą drugą odsłonę meczu w wykonaniu Wisły. Niestety ich gra po przerwie nie różniła się zasadniczo od tej w pierwszych 20 minutach meczu - była niemrawa, mało ofensywna. Wisła nie zdołała narzucić swojego tempa gry i przechylić szalę na swoją korzyść. Co uczyniła Unia, która w 80 minucie strzeliła zwycięskiego gola.

To, że Tomasz Urban nie pojedzie do Niedomic było wiadomo już dużo wcześniej, zresztą pisaliśmy to na naszej stronie. Jednak z Unią nie zagrał także Tomasz Zieliński, który nabawił się urazu w meczu sparingowym z Wolą Mielecką, na szczęście już za tydzień powinien być w 100% sprawny. Oraz na trybunach zasiadł Adam Majka, który, jak się okazało, jednak nie przechodzi do Wisły.

Na stadion w Niedomicach zjechała dość liczna grupa kibiców Wisły, którzy chcieli zobaczyć pierwszy występ Wisełki w sezonie oraz, nie ukrywajmy, liczyli także na zwycięstwo w inauguracji ligi. Piłkarze Unii przystąpili do tego meczu bardzo skoncentrowani i wydawać się mogło z lekką tremą przed spadkowiczem z V ligi. Ale z minutę na minutę gospodarze poczynali sobie coraz pewniej. A bramka w 10 minucie dała im dużo otuchy - rzut wolny z lewego skrzydła, dośrodkowanie, strącenie-przedłużenie piłki główką przez zawodnika z Niedomic i futbolówka przelatuje nad bramkarzem Wisły. Po bramce Wiślacy dalej grają swoje, a Unia swoje - w wyniku czego w 23 minucie mamy już 2-0. Po uwolnieniu się od obrońcy zawodnik gospodarzy wychodzi sam na sam z bramkarzem i pakuję piłkę w długi róg tuż obok bezradnego Strycharza. Chyba sami piłkarze, jak i kibice z Niedomic nie spodziewali się, że będzie tak łatwo... Wisła budzi się dopiero w końcówce pierwszej połowy. Najpierw za faul w polu karnym sędzia dyktuje jedenastkę, którą wykonuje Lechowicz i na dowód na to, że to nie jest dzień Wiślaków - trafia w słupek. Na szczęście na posterunku jest Szczepan Kołton, który dobija nieudany karny. Trzy minuty później pada remis za sprawą Rafała Oleksego, który ładnym strzałem z woleja pokonuje bramkarza gospodarzy. Te piorunujące minuty w wykonaniu Wisły dają szansę, że jednak nie jest tak źle i Szczucinianie mają jeszcze coś do powiedzenia w tym meczu. Niestety w drugiej połowie spotkania nie widzimy ładnie i ofensywnie grającej Wisły, która podcinając skrzydła Unii tuż przed przerwą, dobija rywala zwycięskim golem. Gospodarze dobrze się bronią, a w 80 minucie to Oni dobijają Wisłę - strzał z główki po dośrodkowaniu na pole karne i mamy 3-2. Wiślacy jeszcze próbują się zerwać, ale strzał tuż przed polem karnym Tabora w spojenie był raczej strzałem "rozpaczy". Jeszcze Sebastian Bator po dośrodkowaniu na pole karne, chociaż pilnowany był przez obrońcę, kieruję piłkę z główki w stronę bramki, ale ta uderza w poprzeczkę. To jednak za mało i mecz kończy się zwycięstwem Unii Niedomice. Porażka boli tym bardziej, że jednocześnie odpadamy w I rundzie Pucharu Polski.

Video

Obydwie bramki Wisły


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.