Wisła Szczucin
Rylovia Rylowa - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Po łatwych wygranych z przeciwnikami z dolnych rejonów tabeli, czas na prawdziwy sprawdzian z wiceliderem.


Rylovia

Wisła

19.09.2010 (niedziela)
godz. 16.00, Rylowa
2:3 (2:1)

Bramki:
1-0 Albert Skrzyński 1
2-0 Grzegorz Papież 13
2-1 Tomasz Urban 27
2-2 Grzegorz Tabor 58
2-3 Dominik Kołton 90

Sędziował: Kubik z Bochni
Żółte kartki: Paweł Tabor - Tomasz Urban, Marcin Kapel, Grzegorz Tabor, Rafał Oleksy
Czerwone kartki: Grzegorz Papież 27, Paweł Tabor 80 (druga żółta) Widzów: 50

Rylovia: Karol Baran - Damian Augustyński, Marcin Kuboń (60 Paweł Sęk), Wojciech Kuboń - Michał Motylski (75 Bartłomiej Pudełko), Arkadiusz Ostrowski, Grzegorz Papież, Albert Skrzyński (46 Albert Asseh), Piotr Stawarz - Paweł Tabor, Tomasz Wilk (80 Mirosław Malik).
Trener: Janusz Kuboń.

Wisła: Piotr Strycharz - Rafał Oleksy, Grzegorz Cholewa, Piotr Lechowicz, Jarosław Będkowski - Mateusz Łabuz (65 Łukasz Giza), Sebastian Bator, Szczepan Kołton, Tomasz Urban (88 Karol Miklasiński) - Grzegorz Tabor, Marcin Kapel (89 Dominik Kołton).
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Z trudnego terenu udaje się wywieźć Wiśle 3 punkty, a droga do zwycięstwa naznaczona była szybką stratą dwóch bramek, czerwonymi kartkami, nietrafionym karnym, "jokerową" zmianą i wreszcie golem w ostatnich minutach meczu. Ale po kolei. Już w pierwszej minucie spotkania Rylovia obejmuje prowadzenie, a 12 minut później dokłada kolejnego gola. Tragiczny scenariusz dla Wisły zmienia się na lepsze jeszcze przed przerwą. Wtedy to do sytuacji sam na sam dochodzi Szczepan Kołton, który zostaje nieprzepisowo powstrzymany i sędzia pokazuje "wapno", a faulującego zawodnika wyrzuca z boiska. "Jedenastkę" nie wykorzystuje sam poszkodowany, ale na szczęście w odpowiednim miejscu znajduje się Tomasz Urban, który dobija niefortunny karny. W drugiej połowie Wisła grając z przewagą jednego zawodnika doprowadza do remisu za sprawą Grzegorza Tabora, który wykorzystuje dośrodkowanie Szczepana Kołtona. Następnie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę dostaję zawodnik gospodarzy. Rylovia już tylko w dziewięciu broni korzystnego wyniku, a Wiśle udaje się zadać decydujący cios tuż przed końcowym gwizdkiem. "Katem" dla drużyny z Rylowej okazuje się być rezerwowy - Dominik Kołton, który wchodzi na boisko pod koniec spotkania i w 90 minucie meczu strzela zwycięskiego gola. Po dramatycznym pojedynku Wisła wygrywa z trudnym rywalem.


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.