Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Radłovia Radłów Zdjęcia

Wypowiedzi

Jerzy Smaś (trener Wisły):
- Udało się wreszcie przerwać serię meczów bez wygranej, choć zwycięstwo z Radłovią wyszarpaliśmy dopiero w końcowych minutach. Bardzo cieszę się z tej wygranej i uważam, że była ona jak najbardziej zasłużona. Moja radość jest tym większa, że mamy ogromne problemy kadrowe - takiej jakich nie doświadczyłem jeszcze w mojej pracy trenerskiej - a na mecze jeździmy mając w składzie 12-13 zawodników. To właśnie jest przyczyną naszej słabszej postawy w tej rundzie.

Zapowiedź meczu

Mecz na przełamanie - Wisła musi wygrać!


Wisła

Radłovia

07.05.2011 (sobota)
godz. 17.00, Szczucin
4:2 (1:2)

Bramki:
0-1 Rafał Kijak 18
1-1 Grzegorz Cholewa 25
1-2 Krzysztof Smoleń 44
2-2 Szczepan Kołton 77 - karny
3-2 Grzegorz Tabor 79
4-2 Piotr Lechowicz 82

Sędziował: Ł. Kozioł z Tarnowa
Żółte kartki: S. Kołton - Kania
Widzów: 40

Wisła: Daniel Liguz - Rafał Oleksy, Grzegorz Cholewa, Piotr Lechowicz, Marek Trójniak - Kamil Furgał, Mateusz Łabuz (65 Miłosz Szałach), Szczepan Kołton, Tomasz Zieliński (73 Adam Gmyr) - Tomasz Urban, Grzegorz Tabor.
Trener: Jerzy Smaś.

Radłovia: Kania - Kurtyka (35 Kowal), Czuj, S. Kuczek, Kowalik - Patulski, Grabka, Smoleń, P. Kijak - Marcinowski, R. Kijak.


Komentarz

Radłovia przyjechała do Szczucina praktycznie pewna spadku do A-klasy. Jesienią Wisła wygrała na wyjeździe 4:0 i mimo słabej postawy na wiosnę, była faworytem tego spotkania. 3 punkty nie przyszły jednak łatwo, bo gracze z Radłowa pokazali się z bardzo dobrej strony i ambitnie walczyli o każdy metr boiska. Prawdą jest, że o ostatecznym rezultacie zadecydowało słabe przygotowanie fizyczne gości, którzy przez ostatnie pół godziny gry skoncentrowali się już tylko na definitywnej obronie. Wisła dwa razy w tym meczu przegrywała, lecz w końcówce przycisnęła podmęczonego rywala i odniosła pierwszą od 5 spotkań wygraną.

Pierwsza połowa, a szczególnie jej początkowa część, to przewaga drużyny Radłovii. Goście tworzyli składniejsze akcje i łatwiej podchodzili pod bramkę szczucinian. Wisła w pierwszych minutach grała dość topornie i z dużym mozołem tworzyła akcje ofensywne. Toteż właśnie przyjezdni jako pierwsi trafili między słupki. Strzał gracza Radłovii zza pola karnego złapał poślizg na mokrej murawie i Daneli Liguz wypluł piłkę przed siebie. Defensywa Wisły stanęła, więc do piłki szybko podbiegł napastnik gości, który mądrze wyłożył futbolówkę Rafałowi Kijak, a ten dobił ją do pustej bramki. Wisła do momentu strzelenia wyrównującego gola wciąż grała dość chaotycznie. Mało brakowało, by Radłovia z tego chaosu skorzystała. W akcji jeden na jeden z golkiperem Wisły o kilka centymetrów pomylił się napastnik przyjezdnych. Bramkowa akcja była tak naprawdę pierwszą, która Wiślakom się "zazębiła". Do ataku podłączył się Grzegorz Cholewa, przegrał piłkę z Szczepanem Kołtonem i z około 14 metrów pewnie przymierzył po dalszym słupku.

Wydawało się, że Wisła złapała właściwy rytm. Chwilę po wyrównującym trafieniu strzał-wrzutkę z "kornera" przedłużył Tomasz Urban, lecz obrońcy zdołali trącić jeszcze piłkę i ta minimalnie minęła cel. Gdy zdawało się, że wszystko idzie ku lepszemu ponownie na prowadzenie wyszła Radłovia. Wykop bramkarza z piątki przedłużył pomocnik gości, z piłką minął się Grzegorz Cholewa zza pleców którego wybiegł Krzysztof Smoleń, i mając przed sobą już tylko Liguza pewnym uderzeniem z woleja wpakował futbolówkę do siatki. Pierwsza część spotkania zakończyła się więc golem do szatni dla Wisły, która jak się później okazało wcale się tym faktem nie podłamała.

Druga połowa była już całkowicie innym obrazem gry niż pierwsze 45 minut. Radłovia, która przed zejściem na przerwę grała bardzo ładną, szybką i przyjemną dla oka grę opadała pomału z sił. Goście dysponowali potencjałem ofensywnym jeszcze przez kwadrans drugiej połowy. Najpierw silne wstrzelenie piłki w pole karne z prawej strony odbił Daniel Liguz, a z powstałego zamieszania niewiele dla Radłovii wynikło. W 60 minucie natomiast drugiego gola mógł ustrzelić Krzysztof Smoleń, lecz w dogodnej sytuacji trafił w słupek (filmik). Gdyby napastnik przyjezdnych zdobył wtedy bramkę, zapewne byłoby już po meczu, tak się jednak nie stało i w końcu przebudziła się Wisła. Jeszcze w 72 minucie będący na 5 metrze Grzegorz Tabor nie trafił z głowy w praktycznie 100% sytuacji (filmik). Potem jednak Wiślacy zaczęli strzelać już bramki.

W 77 minucie bramkarz Piotr Kania spóźnia się z interwencją, i przewraca w polu karnym Tomasza Urbana. Sędzia bez zastanowienia wskazuje na "wapno" i pokazuje golkiperowi żółty kartonik. Do jedenastki podchodzi Szczepan Kołton, który pewnie zamienia karnego na gola. Ciekawostką jest, że to dopiero pierwszy karny, którego Wisła w tym sezonie wykorzystała. Jesienią szczucinianie aż trzy razy mylili się podczas egzekwowania jedenastek. Zaledwie 120 sekund po wyrównującej bramce Wisła wychodzi na prowadzenie. Prawą stroną w pole karne wdziera się autor poprzedniego gola Kołton, wykłada piłkę Grzegorzowi Tabor, a ten tym razem nie myli się i daje Wiśle prowadzenie! Szczucinianie nie zwalniają jednak tempa i trzy minuty później dobijają wyraźnie zmęczonego już rywala. Miłosz Szałach podaje do Piotra Lechowicza, który technicznym uderzeniem z dystansu pokonuje Kanię. Jeszcze na 5 minut przed końcem ponownie trafić mógł Tabor, lecz w sytuacji sam na sam jego strzał obronił golkiper gości (filmik).

Wisła wygrała 4:2, Wisła wróciła "z dalekiej podróży"! W meczu przez godzinę gry przeważała niżej notowana Radłovia, której należą się mimo porażki brawa za bardzo dobrą postawę. Punkty zainkasowała jednak Wisła, która po raz pierwszy na wiosnę strzela więcej niż jedną bramkę. Wisła, która przełamał tym samym passę 5 meczów bez zwycięstwa. Wisła, której gra miejmy nadzieję w końcu "zatrybi" i drużyna zacznie częściej zdobywać potrzebne punkty. Na kolejne spotkanie Wiślaków nie trzeba chyba motywować: Wielkie Derby Powiśla z Dąbrovią w przyszłą sobotę o 17:00, w Szczucinie!

Video

1-1 Grzegorz Cholewa 25
60 min - słupek Radłovii
72 min - akcja Wisły: wrzutka T. Urbana i główka G. Tabora
2-2 Szczepan Kołton 77 - karny
4-2 Piotr Lechowicz 82
85 min - akcja Wisły: M. Szałach-S. Kołton-G.Tabor


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.