Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Czarni Kobyle Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Czarni, jak na razie zanotowali trzy zwycięstwa, co ciekawe wszystkie na terenie przeciwnika. Czy w Szczucinie zagrają równie dobrze?


Wisła

Czarni

23.10.2011 (niedziela),
godz. 15.00, Szczucin
1:2 (1:0)

Bramki:
1-0 Szczepan Kołton 12
1-1 Tobiasz 50
1-2 Kalinowski 80

Sędziował: Sławomir Pudło (Brzesko)
Żółte kartki: Miklasiński, D. Kołton, Urban, Będkowski - Bajda
Widzów: 100

Wisła: Łukasz Bebel - Karol Miklasiński (47 Jarosław Będkowski), Piotr Lechowicz, Mateusz Łabuz, Dariusz Kołton - Kamil Furgał, Szczepan Kołton, Sebastian Bator (86 Bartosz Pochroń), Tomasz Urban - Marek Trójniak (60 Adam Majka), Grzegorz Tabor.
Trener: Jerzy Smaś.

Czarni: Wojkowski - P. Stec, Stachoń, Kalinowski, Cholewa - K. Stec, Kamyczek (75 Majewski), Smęda, Bajda - Banat, Tobiasz.


Komentarz

Po dwóch zwycięstwach przyszła "zadyszka" formy. Wisła na własnym boisku nie sprostała Czarnym, którzy zajmowali dolne rejony tabeli. Mimo zdecydowanej przewagi, znów zostaliśmy skarceni za nieskuteczność i rywal w 80 min strzałem z rzutu wolnego zapewnił sobie wygraną. Szkoda tych punktów, bo teraz czekają nasz trzy ciężkie spotkania z czołówką tabeli - Zorzą Zaczarnie, Olimpią Wojnicz i GKS Drwinią.

Relacja z Dziennika Polskiego:

Zespół z Kobyla po raz kolejny udowodnił, że znacznie lepiej niż na własnym boisku czuje się w tym sezonie w meczach wyjazdowych.

Początek spotkania nie wskazywał jednak na takie rozwiązanie. W 12 min Tabor zagrał do S. Kołtona, ten przeprowadził czterdziestometrowy rajd, minął trzech obrońców oraz bramkarza i końcem buta umieścił piłkę w bramce. Sześć minut później, Banat uderzył z 15 m nad poprzeczką, a w 20 min Wojkowski "na raty" obronił strzał z 16 m Batora. W 29 min goście mieli idealną okazję na doprowadzenie do remisu. Po faulu Miklasińskiego na Tobiaszu, sędzia wskazał bowiem na "wapno", ale Bebel obronił strzał z 11 m K. Steca. Ostatnia przed przerwą ciekawsza akcja miała miejsce w 40 min, kiedy po akcji z S. Kołtonem, Bator mając przed sobą tylko bramkarza strzelił obok słupka.

W 50 min indywidualna akcja K. Steca zatrzymała się na 10 m, ale w zamieszaniu do piłki doszedł Tobiasz i pokonał zasłoniętego Bebla. Osiem minut później gospodarze mogli odzyskać prowadzenie, ale Wojkowski wyszedł obronną ręką z pojedynku jeden na jeden z K. Furgałem. Dalsze minuty również należały zdecydowanie do Wisły. W 63 min po strzale Majki piłka "ostemplowała" słupek. Minutę później po wrzutce Majki, główkujący z 3 m Tabor nie trafił do pustej bramki. Z kolei w 67 min po centrze Tabora, Majka z 5 m strzelił wprost w bramkarza. Dobrą okazję mieli gospodarze również w 72 min; Będkowski minął wówczas trzech rywali, Wojkowski obronił jednak jego strzał z 12 m. Losy spotkania rozstrzygnęły się w 80 min, gdy Kalinowski zaskoczył Bebla strzałem z rzutu wolnego z 17 m. W końcówce gospodarze mieli dwie szanse bramkowe. W 81 min bramkarz Czarnych obronił jednak główkę z 5 m Lechowicza, a pięć minut później sędzia uznał, że Tabor nie był faulowany w polu karnym. (STM)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.