Wisła Szczucin
LUKS Skrzyszów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Przybliżymy się czy oddalimy od strefy spadkowej..?


Skrzyszów

Wisła

28.04.2012 (sobota),
godz. 17.00, Skrzyszów
3:4 (2:1)

Bramki:
1-0 Tomasz Lis 2
1-1 Kamil Furgał 43
2-1 Marek Proszowski 45
2-2 Szczepan Kołton 54
2-3 Marek Trójniak 67
2-4 Patryk Rusek 70
3-4 Andrzej Kołbasiuk 87

Sędziował: Zbigniew Smoleń (Brzesko)
Żółte kartki: D. Kołton
Widzów: 60

Skrzyszów: Dominik Kwater - Łukasz Baran, Mateusz Barchan, Marcin Witek (46 Tomasz Babiarz), Dariusz Depukat - Marek Nowak (70 Kamil Kotapka), Mateusz Brzuchacz, Tomasz Lis, Marek Proszowski - Damian Budzik (46 Andrzej Kołbasiuk), Jacek Proszowski.
Trener: Roman Ciochoń.

Wisła: Bartosz Pochroń - Karol Miklasiński (55 Marek Trójniak), Jarosław Będkowski, Jakub Nytko, Dariusz Kołton - Kamil Furgał, Mateusz Łabuz, Piotr Lechowicz, Tomasz Urban (46 Łukasz Giza) - Szczepan Kołton, Patryk Rusek.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

W Skrzyszowie zdobywamy bardzo ważne trzy punkty, które oddalają nas od strefy spadkowej. Spotkanie miało interesujący przebieg. W bramce z konieczności musiał stanąć Bartosz Pochroń. Wisła już po pierwszej akcji przeciwnika przegrywała 1:0 - po rzucie rożnym zawodnik gospodarzy głową skierował piłkę do bramki. W końcówce pierwszej połowy za sprawą Kamil Furgała doprowadziliśmy do remisu. Mimo to, Skrzyszów zdołał jeszcze strzelić Wiśle "bramkę do szatni".

Po przerwie Wiślacy wzięli się za odrabianie strat. Już w 55 min Szczepan Kołton doprowadza do stanu 2:2, a chwilę później na prowadzenie gości wyprowadza Marek Trójniak, który jeszcze niedawno wszedł z ławki rezerwowej. Wisła "idzie za ciosem" i uzyskuje gola nr 4, autorstwa Patryka Ruska. Mimo to, gospodarze ani myślą się poddawać i na pięć minut przed końcowym gwizdkiem strzelają na 3:4. Ostatnie fragmenty meczu to prawdziwa "gra nerwów", którą Wisła szczęśliwa wygrywa, jak i całe spotkanie!

Ogólnie, mimo wyniku Wisła w tym pojedynku przeważała. Jednak mecz od początku układał się po myśli gospodarzy. Szczucińska drużyna mogła to spotkanie wygrać o wiele wyżej. Sytuacje podbramkowe były, ale brakowało skuteczności. Na szczęście w drugiej połowie "celowniki" naszych piłkarzy były już ustawione lepiej. Jednak w końcówce znów zabrakło koncentracji i zrobiła się nie potrzebna "nerwówka". Ostatecznie udało się dowieść korzystne - i w pełni zasłużone - zwycięstwo. Warto zaznaczyć bardzo dobrą postawę młodych zawodników Wisły - Jakuba Nytko i Patryka Ruska.

Kolejny mecz Wisły, jak i cała kolejka okręgówki już w ten wtorek. 1 maja u siebie zagramy z Polanem Żabno, który walczy o awans i za wszelką cenę będzie chciał wywieść ze Szczucina komplet punktów. Już teraz gorąco zapraszamy na to spotkanie - początek o godz. 17.00.

Relacja z Dziennika Polskiego:

W spotkaniu istotnym dla sytuacji w dole tabeli zwyciężyli szczucinianie, dzięki czemu oddalili się od strefy spadkowej.

W obydwu zespołach z różnych przyczyn zabrakło nominalnych bramkarzy, jednak nie straciło na tym widowisko. Rozpoczęło się idealnie dla miejscowych, gdyż już w 2 min po centrze z rzutu rożnego J. Proszowskiego, celnie na bramkę uderzył Lis. Sporo emocji było tuż przed przerwą, najpierw w 40 min sytuację sam na sam zmarnował Lechowicz, a chwilę później do remisu doprowadził Furgał. Riposta skrzyszowian była błyskawiczna i przed przerwą M. Proszowski wykorzystał błąd obrońców. Początek drugiej połowy był wręcz koncertowy w wykonaniu gości. Po szkolnych błędach defensorów, Wisła odrobiła straty i objęła dwubramkowe prowadzenie. Miejscowi zdołali zmniejszyć rozmiary porażki. (JAROSŁAW BODUCH)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.