Wisła Szczucin

Czarni Kobyle - Wisła Szczucin

Zdjęcia




Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Wygrać z kolejną drużyną z dołu tabeli, a przy tym zrewanżować się za wynik z jesieni.

Czarni		Wisła
	26.05.2012 (sobota), godz. 16.00, Kobyle 3:5 (3:1)

Bramki:
1-0 Banat 12 - karny
1-1 Marek Trójniak 14
2-1 Kamyczek 18
3-1 Robak 38
3-2 Piotr Lechowicz 48
3-3 Karol Miklasiński 59
3-4 Marek Trójniak 63
3-5 Bartosz Pochroń 90

Sędziował: Sebastian Wiśniowski z Tarnowa
Czerwone kartki: Banat 46, Kruczek 65
Żółte kartki: Banat (dwie), Kruczek (dwie) - Lechowicz
Widzów: 10

Czarni: A. Kolarz - P. Stec, Borowiec, K. Stec, Banat - Kaczmarczyk, Szczeciński, Kruczek, P. Kolarz - Robak (85 Majewski), Kamyczek (65 Kalinowski).

Wisła: Tomasz Kmieć - Karol Miklasiński, Jarosław Będkowski, Piotr Lechowicz, Bartosz Pochroń - Mateusz Łabuz, Jakub Nytko, Stanisław Dernoga, Kamil Furgał - Szczepan Kołton, Marek Trójniak (75 Tomasz Urban).
Trener: Jerzy Smaś.

Komentarz

Pierwsza połowa należała do Czarnych, którzy prowadzili 3:1. Jednak jeszcze pod koniec tej części gry zawodnik gospodarzy za niekulturalną dyskusje z sędzią otrzymał czerwoną kartkę i w drugiej połowie gole strzelała już tylko Wisła. Już po godzinie gry było 3:3, a ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:5. Wisła mogła o wiele więcej wypunktować rywala, który spotkanie kończył w dziewięciu (kolejna czerwona kartka). To trzecie zwycięstwo z rzędu naszej drużyny, za tydzień podejmiemy u siebie Zorze Zaczarnie.

Relacja z Dziennika Polskiego:

Osiem bramek, dwie czerwone kartki - w Kobylu dużo się działo. Gospodarze po pierwszej połowie byli pewni swego. Po zakończeniu meczu schodzili z boiska z mocno spuszczonymi głowami.

Mecz rozpoczął się dobrze dla gospodarzy. Po zagraniu ręką w polu karnym jednego z zawodników Wisły arbiter wskazał na "wapno". Karnego wykorzystał Banat. Wisła szybko wyrównała, ale potem do końca pierwszej połowy nie miała sposobu na dobrze dysponowanych Czarnych. Wpływ na ich porażkę miały dwie czerwone kartki. Pierwszą otrzymał w przerwie Banat. Po wymianie zdań z arbitrem dostał drugie "żółtko". W 65 min z boiska zszedł Kruczek. Wiśle było łatwiej i to wykorzystała. (ANMI)