Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - GKS Drwinia Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Z beniaminkiem, o którym trudno powiedzieć co z sobą reprezentuje.


Wisła

Drwinia

24.08.2011 (środa),
godz. 18.00, Szczucin
3:0 (1:0)

Bramki:
1-0 Łukasz Łabuz 25
2-0 Dawid Dynak 63
3-0 Łukasz Łabuz 66

Sędziował: Mateusz Libera z Żabna
Żółte kartki: brak

Wisła: Paweł Puła (65 Wojciech Kubat) - Patryk Kuta, Jakub Nytko, Kamil Dynak (70 Damian Słowik), Sylwester Wójcik - Stanisław Dernoga, Patryk Rusek (75 Kamil Bednarz), Michał Furgał (82 Dawid Dubajka), Konrad Wołoszyn (60 Dawid Dynak) - Łukasz Łabuz (80 Jakub Młodziński), Sebastian Bator
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Wisła zaaplikowała rywalowi trzy bramki, była stroną przeważającą, a sytuacji podbramkowych miała „na pęczki”. Wynik mógł być wyższy, ale Wiślacy razili nieskutecznością. Szczególnie w pierwszej połowie, gdzie tylko raz, za sprawą Łukasza Łabuza, zdołali umieścić piłkę w siatce. Po przerwie gra trochę się wyrównała, ale od około 60 minuty znowu rządziła tylko Wisła i dorzuciła jeszcze juniorom z Drwini dwie bramki.

Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Wisły, która co chwilę atakowała bramkę przyjezdnych. Ale dogodne sytuacje marnowali m.in. Sebastian Bator czy Łukasz Łabuz. Mogło się to zemścić na naszych juniorach, gdy po wrzutce z rzutu rożnego zawodnik Drwini doszedł do strzału, a piłka zatrzymała się na poprzeczce. Wreszcie w 25 minucie Wisła dopięła swego i strzeliła bramkę. Patryk Rusek zdecydował się drybling w środku boiska, minął dwóch zawodników i podał „w uliczkę” do wbiegającego w pole karne Łukasza Łabuza, który w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok bramkarza.

Na początku drugiej połowy Wiślacy jakby spuścili z tonu, mniej atakowali, a w większości gra toczyła się na środku boiska. W 60 minucie na murawę wszedł Dawid Dynak, a już 3 minuty później mógł cieszyć się z strzelenia bramki. Z prawej strony wbiegł z piłką w pole karne Łukasz Łabuz, podał na długi słupek do Dynaka, który tylko dołożył nogę posyłając piłkę do siatki. Długo nie trzeba było czekać na kolejną bramkę Wiślaków. Już w 66 minucie ponownie Łabuz, tym razem z lewej strony, w polu karnym minął bramkarza i z ostrego kąta uderzył do bramki, którą jeszcze próbował bronić zawodnik z pola. Do końca meczu juniorzy Wisły przeważali, goście nie potrafili groźnie odpowiedzieć. Nasi często atakowali, ale znowu zabrakło skuteczności, aby podwyższyć wynik.


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.