Wisła Szczucin
Ikar Odporyszów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Wisła zagra z beniaminkiem.


Ikar

Wisła

02.09.2012 (niedziela),
godz. 17.00, Odporyszów
2:0 (2:0)

Bramki:
1-0 Bartłomiej Frąc 8
2-0 Andrzej Tapa 39

Sędziował: Grzegorz Wroński (Tarnów)
Żółte kartki: D. Kołton, Nytko, Rusek
Widzów: 200

Ikar: Jerzy Tarchała - Dariusz Kijowski, Mateusz Warzecha (46 Dominik Sendor), Radosław Motyka, Sławomir Tułacz - Łukasz Czerkies, Kamil Dworak (85 Arkadiusz Kożuch), Andrzej Tapa (75 Dawid Pagos), Mateusz Koziński - Bartłomiej Frąc (80 Dominik Wiśniowski), Damian Nieroda.
Trener: Krzysztof Kijowski.

Wisła: Łukasz Bebel - Karol Miklasiński (46 Piotr Lechowicz), Patryk Kuta, Radosław Furgał, Dawid Nowak - Dawid Dynak, Dariusz Kołton, Jakub Nytko, Matuesz Łabuz (79 Kamil Dynak) - Patryk Rusek, Szczepan Kołton.
Trener: Jerzy Smaś.


Komentarz

Jechaliśmy do Odporyszowa jako faworyt. Beniaminek, jak do tej pory nie za dobrze radził sobie w okręgowych realiach - dopiero tydzień temu strzelił pierwszego gola i zaliczył pierwszy punkt. Jednak dziś już zgarnia całą pule i wygrywa z ekipą ze Szczucina. Od początku spotkania nie mogliśmy się odnaleźć na boisku. Zawiodło chyba trochę eksperymentalne ustawienie, a rywal nie zamierzał na to tylko patrzeć i szybko uzyskał prowadzenie, a pod koniec pierwszej połowy podwyższył na 2:0. Druga cześć meczu już o niebo lepsza w naszym wykonaniu, ale zabrakło odrobiny szczęścia, by zmienić niekorzystny wynik.

Z różnych powodów zabrakło dzisiaj: Kamila Furgała, Konrada Wołoszyna, Tomasza Urbana czy Dawida Czaplaka. Ten ostatni był, ale nie wszedł na boisko, by nie nasilić lekkiej kontuzji. Dlatego trener Jerzy Smaś musiał nieco zmodyfikować ustawienie. Między innymi do pomocy zostali przesunięci Dawid Dynak i Dariusz Kołton. I od początku nie za dobrze to funkcjonowało, przez co panował pewien chaos w poczynaniach naszej drużyny.

Na dodatek Ikar za sprawą Bartłomieja Frąca szybko objął prowadzenie, co doprowadziło do tego, że Wisła miała jeszcze bardziej "pod górkę". W naszych akcjach brakowało spójności i pomysłu. A o naszych próbach ofensywnych niech przemówi jeden fakt - nie oddaliśmy ani jednego strzału celnego na bramkę gospodarzy. A Ikar grał "za ciosem", wykorzystując niemoc naszych. W wyniku tego, w 39 min padł gol na 2:0 - dośrodkowanie z prawej strony, a piłkę z główki kieruje Andrzej Tapa.

W przerwie dokonujemy zmian. Na boisko do ataku wchodzi doświadczony Piotr Lechowicz. Dynak zostaje przesunięty do obrony, na skrzydłach zostają ustawieni D. Kołton z Ruskiem, a w środku Łabuz. Gra zdecydowanie wygląda lepiej. Nawet szybko strzelamy bramkę, ale niestety z minimalnego spalonego. Ambitnie grający defensorzy Ikara nie dają się już później zaskoczyć, a nam momentami brakuje niewiele, by futbolówka znalazła się w siatce. Z czasem coraz bardziej się odkrywamy, przez co nadziewamy się na kontry rywala. Po dwóch takich akcjach, tylko interwencje Łukasza Bebla ratują nas od straty trzeciej bramki. Ostatecznie mimo lepszej gry w drugiej części meczu nie jesteśmy w stanie zmienić rezultatu i beniaminek zwycięża swój pierwszy mecz w tym sezonie.

Mikołaj Strycharz


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.