Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Polan Żabno Zdjęcia

Wypowiedzi

Jerzy Smaś, trener Wisły:
Mecz rozgrywany był w ciężkich warunkach, grząskie boisko utrudniało grę. Mimo tego, kibice nie mogli chyba narzekać, gdyż byli świadkami dobrego, zaciętego i prowadzonego w szybkim tempie spotkania. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Polan jest solidnym zespołem, dlatego przyjęliśmy defensywną taktykę, licząc na szybkość naszych napastników. W pierwszej połowie gra była wyrównana, może przy nieznacznej przewadze optycznej Polanu, ale bramkę w samej końcówce tej części meczu zdobyliśmy my. Po zmianie stron nadal przeważali goście, ale nie mieli oni klarownych sytuacji strzeleckich. Tymczasem my wyprowadziliśmy kontrę i było 2-0. Chwilę potem powinno być 3-0. Wołoszyn minął już bowiem bramkarza, ale po jego strzale piłkę z pustej bramki wybił obrońca Polanu. Po stracie przez nas gola zrobiło się trochę nerwowo, ale dowieźliśmy zwycięstwo do końca. Chłopcy zostawili na boisku masę zdrowia i myślę, że z przebiegu gry zasłużyliśmy na tę wygraną.

Wacław Maciosek, trener Polanu:
Z gry nie zasłużyliśmy na przegraną. Wiadomo jednak, że za styl punktów się nie zdobywa, liczy się tylko to, kto strzeli więcej bramek. Wisła od początku nastawiła się na grę defensywną, a my na ciężkim boisku w Szczucinie mieliśmy problemy z atakiem pozycyjnym. Stworzyliśmy sobie w tym meczu 3-4 sytuacje, z których dwie wykorzystaliśmy, niestety jednej bramki – już przy stanie 2-1 – sędzia nam nie uznał. Trzeba się teraz otrząsnąć po tej porażce i podjąć walkę w czekającym nas teraz pojedynku z Ciężkowianką.

Zapowiedź meczu

Mecz z wiceliderem, który jeszcze nie zaznał smaku porażki.


Wisła

Polan

07.10.2012 (niedziela),
godz. 15.00, Szczucin
2:1 (1:0)

Bramki:
1-0 Piotr Lechowicz 45
2-0 Jakub Nytko 56
2-1 Dariusz Bałut 67

Sędziował: Grzegorz Świerczek (Tarnów)
Żółte kartki: R. Furgał, Rusek, Wołoszyn, Nowak, Sz. Kołton - Mosio, Jachym, Maciosek
Widzów: 120

Wisła: Łukasz Bebel - Dawid Dynak, Patryk Kuta, Dariusz Kołton, Dawid Nowak - Patryk Rysek, Kamil Dynak (70 Radosław Furgał), Jakub Nytko, Mateusz Łabuz - Szczepan Kołton, Piotr Lechowicz (60 Konrad Wołoszyn).
Trener: Jerzy Smaś.

Polan: Zbigniew Jaskólski - Kamil Jachym, Wacław Maciosek, Krzysztof Budzyński, Bartłomiej Motyka - Dawid Kurzawski, Paweł Łoś (58 Krzysztof Pytka), Sebastian Liro (68 Filip Woźniak), Marcin Mosio - Kamil Wróbel (68 Wojciech Kruk), Dariusz Bałut.
Trener (grający): Wacław Maciosek.


Komentarz

Polan po 9 spotkaniach bez porażki (8 zwycięstw i remis) musiał dziś uznać wyższość Wisły, która ponownie pokazała, że potrafi mobilizować się na wymagających rywali. Tym samym po 10 kolejkach okręgówki zajmujemy 5 miejsce w tabeli. Bramki dla naszego zespołu zdobył tuż przed przerwą Piotr Lechowicz, a w drugiej połowie podwyższył Jakub Nytko. Goście co prawda strzelili kontaktową bramkę, ale nie zdołali nic więcej wskórać i Wisła w deszczowej aurze pokonała wicelidera z Żabna.

Faworytem tego spotkania był zdecydowanie Polan Żabno, który stanowczo celuje w awans do IV ligi. Jak na razie wszystko szło po ich myśli, bo po 9 kolejkach zdobyli 25 punktów na 27 możliwych. Jednak w Szczucinie po raz pierwszy w tym sezonie poczuli smak porażki, ale mimo to nadal utrzymują się na drugim miejscu w tabeli. Jednak przegrana z młodym zespołem ze Szczucina niezbyt dobrze im wróży przed meczem z liderem - Ciężkowianką, który zagrają już za tydzień...

A wcale nie musiało tak być. Już na samym początku Polan mógł prowadzić 0:2. Najpierw zawodnik gości z główki trafił w słupek, a potem w zamieszaniu pod bramką strzał z bliskiej odległości obronił Łukasz Bebel. Po takim początku wydawać by się mogło, że gole dla drużyny z Żabna to tylko kwestia czasu. Jednak nic bardziej mylnego. Gra potem się wyrównała i również Wisła miała swoje sytuacje. Jednak uderzenie Szczepana Kołtona obronił bramkarz gości, a sprytny strzał Patryka Ruska minimalnie minął słupek bramki.

Zespół z Żabna pogrążył gol do szatni. Rusek zagrał z prawej strony wzdłuż bramki, a zamykający akcje Piotr Lechowicz wpakował piłkę do siatki przeciwnika. Po przerwie gra nadal była wyrównana i nie było widać, że Wisła gra z wiceliderem okręgówki. Na dodatek w 56 min nasi podwyższyli na 2:0. Tym razem to Lechowicz zagrał wzdłuż bramki, ale obrońcy zdołali wybić futbolówkę, która jednak trafiła wprost pod nogi Jakuba Nytko, a ten z około 14 metrów wykorzystał nieporadność defensywy gości.

Wisła prowadziła 2:0, a Polan rzucił się do odrabiania strat. Za takie ofensywne nastawienie szybko mógł być skarcony trzecim golem, ale akcji sam na sam nie wykorzystał Konrad Wołoszyn. I zamiast 3:0, chwilę później było 2:1 - bramkę zdobył Dariusz Bałut. To dało nadzieje gościom, ale nie zdołali oni przełamać defensywy Szczucinian. Najgroźniej było przy stałych fragmentach gry, ale za każdym razem Wisła wychodziła z opresji obronną ręką.

Mikołaj Strycharz

Relacja z Dziennika Polskiego:

Sensacja w Szczucinie. Mający czwartoligowe aspiracjePolan przegrał po raz pierwszy w tym sezonie. To nie najlepszy prognostyk przed hitem rundy jesiennej, czyli meczem z niepokonaną Ciężkowianką. Spotkanie odbędzie się za tydzień na boisku w Żabnie.

Już w 4 min Polan mógł prowadzić, ale Wróbel trafił w słupek. W odpowiedzi Rusek przestrzelił. Później Polan atakował, Wisła szukała swoich szans w kontrach. Tuż przed przerwą Lechowicz zamknął świetną akcję Ruska i Szczepana Kołtona, i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W 56 min Nytko przejął piłkę w polu karnym i podwyższył wynik. Dziesięć minut później Wołoszyn minął bramkarza Polanu, ale piłkę z pustej bramki wybił obrońca. To się zemściło. W 67 min Bałut zdobył honorowego gola dla przyjezdnych. (ŁUKASZ JAJE)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.