Wisła Szczucin

Wisła Szczucin - Zorza Zaczarnie

Zdjęcia




Wypowiedzi

	Jerzy Smaś, trener Wisły: Zorza nas całkowicie zaskoczyła i wygrała jak najbardziej zasłużenie, zwłaszcza w pierwszej połowie prezentując się bardzo dobrze. Patrząc na grę gości zastanawiałem się, skąd bierze się tak niska ich pozycja w tabeli. My chyba już przed meczem „zaksięgowaliśmy” trzy punkty i ta pewność siebie nas zgubiła. Przed spotkaniem ostrzegałem moich zawodników, że Zorza to doświadczony zespół, ale nie odniosło to skutku. W dodatku niemal przed samym meczem ze składu wypadło mi trzech podstawowych zawodników: Darek Kołton, Mateusz Łabuz i Tomek Urban. Nie jest to jednak dla nas żadne usprawiedliwienie, bo takie mecze powinniśmy u siebie wygrywać. Nie wiem czym to wytłumaczyć, ale potrafimy zdobywać punkty z teoretycznie silniejszymi rywalami, a ze słabszymi ten młody zespół nie potrafi sobie poradzić. Wynika to chyba z tego, że naszą mocną stroną jest gra z kontry, nie do końca możemy sobie natomiast poradzić w ataku pozycyjnym. Mariusz Żaba, trener Zorzy: Pierwsza połowa przebiegała pod nasze dyktando, mieliśmy w tym okresie więcej z gry. Obie bramki straciliśmy przy tym po błędach środkowych obrońców oraz bramkarza, którym znów z konieczności był zawodnik z pola, Marcin Zaucha. Druga część meczu była już znacznie bardziej wyrównana i było w niej dużo walki w środku pola. Mieliśmy w tym fragmencie spotkania trochę szczęścia gdyż po strzale Piotra Lechowicza piłka trafiła w słupek. Skończyło się jednak dla nas szczęśliwie, gdyż w samej końcówce nasze zwycięstwo przypieczętował Tomek Nytko.

Zapowiedź meczu

Zorza w tym sezonie zawodzi - tylko 8 pkt po 13 kolejkach.

Wisła		Zorza
	04.11.2012 (niedziela), godz. 13.00, Szczucin 2:4 (2:3)

Zorza Zaczarnie z powodu remontu boiska wszystkie mecze w rundzie jesiennej rozgrywa na wyjeździe.

Bramki:
0-1 Rafał Zegar 11
1-1 Piotr Lechowicz 13
1-2 Rafał Zegar 33
2-2 Piotr Lechowicz 37
2-3 Rafał Zegar 45
2-4 Tomasz Nytko 89

Sędziował: Michał Stańczyk (Tarnów)
Czerwona kartka: Nowak (Wisła, 76 min - druga żółta)
Żółte kartki: K. Furgał, Nowak dwie, Kuta - Tubek, Jagiełło, Kobyłecki, T. Nytko
Widzów: 120

Wisła: Łukasz Bebel - Dawid Dynak, Patryk Kuta, Radosław Furgał, Dawid Nowak - Kamil Dynak (46 Patryk Rusek), Kamil Furgał, Jakub Nytko, Konrad Wołoszyn - Piotr Lechowicz, Szczepan Kołton.
Trener: Jerzy Smaś.

Zorza: Marcin Zaucha - Marcin Foszcz, Krzysztof Foszcz, Tomasz Nytko, Roman Stelmach (65 Mateusz Kordzikowski) - Michał Jagiełło (60 Marcin Gromadzki), Seweryn Kobyłecki, Damian Helizanowicz, Marcin Tubek, Dawid Iwaniec (70 Jakub Płaczek) - Rafał Zegar (85 Andrzej Helizanowicz).
Trener: Mariusz Żaba.

Komentarz

Wynik spotkania można uznać za dość niespodziewany - dla Zorzy to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie (wcześniej wygrali tylko z Czarnymi). Kolejny raz pokazaliśmy, że jesteśmy hojni dla zespołów z dolnych rejonów tabeli, bo dla Zorzy cenne punkty wywalczone w Szczucinie to jak woda na młyn. Za tydzień ostatni mecz rundy jesiennej - zagramy z liderem, Ciężkowianką.

Pierwsza połowa to grad goli. W ekipie gości po prawej stronie z powodzeniem szarżował szybki Rafał Zegar, który dziś okazał się bohaterem meczu. Precyzyjnie ogrywał naszą defensywę niczym... szwajcarski zegarek i w konsekwencji ustrzelił klasycznego hat-tricka. Wisła tylko dwukrotnie była w stanie doprowadzić do remisu. Za każdym razem robił to Piotr Lechowicz. Najpierw po podaniu Kamila Furgała, a później po asyście Szczepana Kołtona wpadał z piłką w pole karne i pokonywał bramkarza gości.

Druga część spotkania nie przyniosła zwrotu akcji. Najlepsza sytuacja to ta z 75 min, kiedy po podaniu Patryka Ruska Lechowicz wyszedł sam na sam, ale Jarosław Starzec zdołał wybić piłkę na słupek. Na dodatek chwilę później graliśmy w osłabieniu, bo drugą żółtą kartkę zobaczył Dawid Nowak. Ostatnie dziesięć minut to bezskuteczne rzucenie się całym zespołem do odrabiania strat. W samej końcówce Zorza ustala wynik na 2:4, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i wykończeniu akcji przez Tomasza Nytko.