Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Ciężkowianka Ciężkowice Zdjęcia

Wypowiedzi

Jerzy Smaś, trener Wisły:
Tydzień temu bardzo zaskoczyła mnie gra zespołu z Zaczarnia i byłem bardzo niezadowolony z gry moich zawodników. W meczu z liderem chcieliśmy się więc zrehabilitować za porażkę z Zorzą. Było to wyrównane spotkanie, w którym nie odstawaliśmy poziomem od zespołu z Ciężkowic. Klarownych sytuacji było w nim wprawdzie jak na lekarstwo, ale za to w środku boiska toczyła się prawdziwa wojna. Przed tym spotkaniem przemeblowałem skład i w podstawowej „jedenastce” było aż dziewięciu młodzieżowców. Odczuwam po tym pojedynku pewien niedosyt, ale trzeba się cieszyć z tego punktu oraz z faktu, że zespół w dużej mierze zrehabilitował się za ubiegłotygodniowy występ.

Tadeusz Syrek, trener Ciężkowianki:
Był to z naszej strony słaby mecz, nie zadowala mnie bowiem fakt, że byliśmy w nim stroną dominującą. Być może wpływ na naszą słabą grę miał fakt, że jest to końcówka sezonu i frekwencja na treningach była mała w porównaniu do tej wcześniejszej. Wisła dysponuje bardzo młodym składem i widać, że są to zawodnicy, którzy chcą walczyć i pokazać się. My przyjęliśmy dobrą taktykę, ale nie przyniosła ona nam w pełni sukcesu. Można być oczywiście zadowolonym z tego jednego punktu, ale pozostał pewien niedosyt, gdyż powinniśmy wygrać. Z przebiegu gry ten remis był zasłużony, ale można było pokusić się o trzy punkty; w dwóch sytuacjach świetnie spisał się jednak bramkarz Wisły. Cieszą mnie opinie obserwatorów, że zaprezentowaliśmy najsolidniejszy futbol. Trzeba być zadowolonym, że nie przegraliśmy, bo w Szczucinie punkty w tej rundzie traciły przecież tej klasy zespoły, co Polan Żabno, GKS Drwinia czy Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska. Po cichu zakładałem przed sezonem, że na koniec rundy będziemy mieli 33 pkt. Mamy ich 36, czuję jednak pewien niedosyt, gdyż spokojnie mogliśmy ich mieć 40.

Zapowiedź meczu

Spotkanie z liderem kończy ligową rundę jesienną.


Wisła

Ciężkowianka

10.11.2012 (sobota),
godz. 13.00, Szczucin
0:0 (0:0)

Pierwotnie mecz miał się odbyć 11 listopada, jednak ze względu na powołanie naszych trzech zawodników (Rusek, Czaplak, Nytko) do kadry TOZPN na Turniej Niepodległości w Krakowie, który odbędzie się 11 listopada, spotkanie Wisła - Ciężkowianka przełożono na 10 listopada na godz. 13.00.

Bramki:
brak

Sędziował: Marcin Frączek (Tarnów)
Żółte kartki: D. Kołton, Rusek, Nytko - Gwóźdź, Kapałka, K. Truchan
Widzów: 70

Wisła: Łukasz Bebel - Dawid Dynak, Dawid Nowak, Dariusz Kołton, Kamil Dynak - Patryk Rusek (60 Tomasz Urban), Stanisław Dernoga, Jakub Nytko, Konrad Wołoszyn - Dawid Czaplak (60 Szczepan Kołton), Piotr Lechowicz (72 Radosław Furgał).
Trener: Jerzy Smaś.

Ciężkowianka: Robert Truchan - Robert Oleksowicz, Michał Więcek, Mateusz Nowak, Dariusz Banach - Krystian Truchan (68 Tomasz Popiela), Łukasz Uchwat (14 Maciej Gwoźdź, 60 Krzysztof Żaba), Ireneusz Kapałka, Marcin Deś - Dawid Szczerba, Łukasz Gierałt.
Trener: Tadeusz Syrek.


Komentarz

Na koniec rundy jesiennej remisujemy z liderem okręgówki, który tym samym po półmetku rozgrywek może stracić pierwsze miejsce (jeśli Polan wygra jutro i zaległy mecz). Dzisiejszy wynik można uznać za sprawiedliwy, bo gra była w znacznym stopniu wyrównana. Po raz kolejny pokazaliśmy, że potrafimy grać z drużynami z czuba tabeli.

Na boisku nie było widać tego, że do Szczucina przyjechał lider rozgrywek, który w tym sezonie potrafił wygrywać z innymi po 7:0, 9:0 czy nawet 11:0. Spotkanie było bardzo wyrównane, z małą ilości sytuacji podbramkowych.

Najlepsze akcje oglądaliśmy w drugiej połowie meczu. W 55 min po długim dośrodkowaniu w pole karne i dość niepewnej interwencji Łukasza Bebla, jeden z zawodników Ciężkowianki doszedł do strzału, ale piłkę jakimś cudem z linii bramkowej wybił Dariusz Kołton. Z kolei w 75 min indywidualna akcja Konrada Wołoszyna, który minął trzech zawodników gości i uderzył tuż zza pola karnego. Jednak doświadczony Robert Truchan zdołał wybronić piłkę zmierzającą obok słupka. Chwilę później kolejna próba strzału Wołoszyna i po raz kolejny bramkarz z Ciężkowic jest na posterunku. Dla Truchana to 10 z 15 meczy, w którym zachowuje czyste konto. W samej końcówce jeszcze z dystansu uderzał Łukasz Gierałt, ale ładną paradą popisał się Bebel.

Po raz kolejny pokazaliśmy, że potrafimy zmotywować się grając z czołówką tabeli. Z drużynami, które są wyżej od nas (czyli sześć zespołów) zdobyliśmy w sumie 11 punktów, a z tymi co są poniżej (czyli aż 9 zespołów) zainkasowaliśmy tylko 13 punktów. Teraz czeka nas przerwa zimowa, a do rozgrywek wrócimy dopiero na wiosnę.

Mikołaj Strycharz

Relacja z Dziennika Polskiego:

Kolejny bardzo dobry mecz w wykonaniu jednej z najmłodszych drużyn w okręgówce. W podstawowej jedenastce Wisły obok 32-letniego Lechowicza i 27-letniego Bebela wybiegło aż dziewięciu młodzieżowców.

Gospodarze zagrali uważnie, neutralizując poczynania graczy lidera z Ciężkowic. Zespół ze Szczucina nie ograniczał się do obrony. W 8 min Wołoszyn z lewej strony boiska podał do Czaplaka, którego strzał zablokowali obrońcy. Dwie minuty później, po centrze Ruska, niecelnie główkował Lechowicz. Ze strony gości najgroźniejszy był Gierałt, jednak z jego próbą lobowania świetnie poradził sobie Bebel.

Tuż po przerwie zakotłowało się pod bramką Wisły. Gospodarze reklamowali faul na swoim bramkarzu, sędzia nie zareagował, do piłki dopadł Kapałka, ale futbolówkę zmierzającą do siatki wybił jeden z defensorów.

W 60 min Wołoszyn odpowiedział strzałem w boczną siatkę. Ten sam zawodnik zdecydował się na rajd w 75 min, ale tym razem na posterunku był doświadczony Robert Truchan. Bramkarz Ciężkowianki w 84 min ponownie wyszedł obronną ręką po strzale Wołoszyna.

W doliczonym czasie gry goście mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Gierałt ładnie przymierzył z 16 metrów, ale piłkę zmierzającą w "okienko" bramki pięknie wybił Bebel. W meczu padł więc sprawiedliwy remis, a obie drużyny nie kryją zadowolenia z wyników osiągniętych w rundzie jesiennej. (ŁUKASZ JAJE)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.