Wisła Szczucin
Ikar Odporyszów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Piłkarska pielgrzymka do Odporyszowa.


Ikar

Wisła

15.09.2013 (niedziela),
godz. 17.00, Odporyszów
0:1 (0:1)

Bramki:
0-1 Marek Trójniak 23

Sędziował: Mariusz Stolarz (Brzesko)
Żółte kartki: Tułacz, Sendor, Mikulec - Wołoszyn, Trójniak, Bator dwie
Czerwona kartka: Bator (Wisła, 67 min - druga żółta)
Widzów: 100

Ikar: 1-Arkadiusz Pinas - 3-Sławomir Tułacz, 13-Tomasz Koziński, 8-Mateusz Koziński (80 18-Dominik Rzońca), 5-Damian Nieroda - 2-Dominik Sendor, 11-Filip Woźniak, 7-Bartłomiej Frąc, 14-Marcin Daniel (60 4-Arkadiusz Mikulec) - 10-Andrzej Tapa, 6-Mateusz Mikulec.
Trener: Grzegorz Trytko.

Wisła: 1-Łukasz Bebel - 2-Dawid Dynak, 10-Stanisław Dernoga, 9-Sebastian Bator, 3-Dariusz Kołton - 13-Szczepan Kołton, 6-Kamil Furgał, 7-Jakub Nytko, 15-Konrad Wołoszyn - 18-Marek Trójniak (70 8-Piotr Lechowicz), 11-Kamil Żuchowicz (80 14-Jakub Młodziński).
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Obawialiśmy się spotkania w Odporyszowie. Tym bardziej, że zabrakło na nim kilku podstawowych zawodników Wisły. Mimo wszystko, udało się wyjść z tego obronną ręką. Na dodatek od 67 minuty graliśmy w osłabieniu (dwie żółte kartki zobaczył Sebastian Bator), ale udało się utrzymać korzystny wynik. Gol w 23 min Marka Trójniaka wystarczył, by Wisła zgarnęła cenne 3 punkty, mimo tego, że Ikar w drugiej połowie przeważał i był bliski wyrównania, ale bardzo dobrze w bramce spisywał się Łukasz Bebel.

Ikar Odporyszów ma jedną z młodszych ekip w okręgówce, podobnie zresztą jak my. W poprzednim sezonie na własnym terenie ograli nas 2:0, więc dzisiaj podeszliśmy do rywala w pełnym respekcie. W składzie Wisły zabrakło kilku zawodników - Patryka Kuta, Karola Miklasińskiego (obaj wyjechali za granice), Radosława Furgała (ostatnia pauza za czerwień w Sobolowie) oraz Dawida Czaplaka, Mateusza Łabuza czy Patryka Ruska. Jak widać, braków kadrowych sporo, a jedynym plusem było to, że na meczu pojawił się Piotr Lechowicz.

Spotkanie od początku było wyrównane i widać było, że żadna z drużyn nie chce popełnić błędu, który by kosztował stratę bramki. Mimo to, w 23 min obrona Odporyszowa popełnia błąd - długie podanie Dariusz Kołtona przechodzi jakimś cudem przez dwóch obrońców Ikara i trafia do Marka Trójniaka, który już wie co z taką piłką zrobić - kieruje ją do bramki obok bezradnie interweniującego bramkarza gospodarzy. Ikar próbował wyrównać jeszcze przed przerwą, ale nie mógł zaskoczyć defensywy Wisły. Dwa uderzenie z rzutów wolnych tuż zza pola karnego, były największym zagrożeniem dla naszej bramki, które i tak trafiały w "mur" naszych piłkarzy.

Druga połowa zdecydowanie dla Ikara, który drugie 45 minut rozpoczął z impetem. W jednej sytuacji uratował nas tylko refleks Łukasza Bebla, który wybił piłkę na róg. Mało tego - chwilę później Ikar nawet strzela gola, ale z minimalnego spalonego, którego wychwyca sędzia liniowy. Nie minęło pięć minut i kolejna akcja drużyny z Odporyszowa - tym razem, zawodnik gospodarzy z dobrej pozycji fatalnie pudłuje. Na domiar złego, od 67 min gramy w osłabieniu, bo drugą żółtą kartkę zobaczył Sebastian Bator, który w przypadku tak okrojonego składu Wisły, eksperymentalnie zagrał w obronie.

W takim układzie, Ikar zdecydowanie zwietrzył szanse na "ukłucie" Wisły. W 75 min było naprawdę gorąco pod naszą bramką, ale dwukrotnie w ostatniej chwili piłkę blokował Dawid Dynak. Potrafiliśmy przeczekać najgorsze, bo z minuty na minutę Ikar po prostu "puchł". W doliczonym czasie gry mieli jeszcze ostatnią szansę, ale Łukasz Bebel był dzisiaj nie do pokonania. Brawo Wisła! (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.