Wisła Szczucin
Pagen Gnojnik - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Jedziemy do wicelidera rozgrywek.


Pagen

Wisła

29.03.2014 (sobota),
godz. 15.30, Gnojnik
1:0 (0:0)

Bramki:
1-0 Łukasz Hajduga 62

Sędziował: Szymon Wiśniowski (Tarnów)
Żółte kartki: Migacz - Sz. Kołton, Bator
Widzów: 100

Pagen: 12-Rafał Lis - 4-Marian Wawryka, 6-Dominik Robak, 3-Konrad Sacha, 15-Wiesław Górak - 7-Mateusz Konstanty, 11-Jarosław Ulas, 16-Krzysztof Migacz, 8-Szymon Strzesak (90 17-Grzegorz Górak) - 4-Robert Rubin, 10-Łukasz Hajduga.
Trener: Arkadiusz Śliwa.

Wisła: 1-Oskar Choma - 17-Karol Miklasiński (32 13-Mateusz Łabuz), 16-Bartosz Pochroń, 2-Kamil Dynak (75 5-Radosław Furgał), 3-Dariusz Kołton - 11-Dawid Dynak, 6-Kamil Furgał, 7-Jakub Nytko, 10-Szczepan Kołton - 9-Sebastian Bator, 18-Marek Trójniak (68 8-Kamil Żuchowicz).
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Wicelider (a możliwe, że po niedzieli nawet lider) tarnowskiej okręgówki okazał się dzisiaj lepszy o jedno trafienie. I tak naprawdę tylko ten jeden gol zdecydował o tym, że przegraliśmy ten mecz. Spotkanie było bardzo wyrównane i trudno było wskazać zwycięzcę. Jak się dzisiaj okazało - odrobinę więcej szczęścia miał Pagen, który tym samym przygarnął trzy punkty.

Pagen Gnojnik to drużyna, która należała do średniaków okręgówki. A nie tak dawno, bo w sezonie 2011/12 grali nawet w A klasie. Co ciekawe - Wisła zawsze miała receptę na zespół z Gnojnika - ostatnie siedem spotkań z nimi, to siedem zwycięstw naszej drużyny! Jednak w tym sezonie, mało tego, że Pagen przerwał tą niechlubną dla siebie passę, to jeszcze ma realne szanse awansować do IV ligi, co byłoby największym sukcesem w historii klubu.

Mimo to, jak wspomniałem na wstępie, wcale nie musieliśmy tego meczu przegrać. W ogóle nie było widać różnicy między zespołem z czuba a środka tabeli. Pagen okazał się po prostu zespołem nieco dojrzalszym, chyba bardziej walecznym i przewyższającym nas warunkami fizycznymi.

Spotkanie rozpoczęliśmy bez Konrada Wołoszyna i Patryk Ruska, którzy pauzowali za kartki. Na nierównym boisku w Gnojniku było dużo walki i grania w środku. Sytuacji podbramkowych nie było za wiele, a strzały z dystansu najczęściej miały obręb bramki. Na dodatek sędzia spotkania często-gęsto przerywał grę "drobiazgowymi gwizdkami".

Druga połowa była podobna. Pagen przeważał strzałami z dalszych odległości, które i tak były niecelne, a Wisła z kolei dominowała w groźnych dośrodkowaniach, które nie dawały pożądanego efektu. W 60 min mieliśmy dogodną sytuacje, bo taką był rzut wolny tuż zza pola karnego. Uderzenie Mateusza Łabuza po rykoszecie zmierzało już w stronę bramki, ale w ostatniej chwili refleksem popisał się Rafał Lis. Chwilę później przyszła ta nieszczęsna dla nas minuta, kiedy Łukasz Hajduga lobnął wychodzącego z bramki Oskara Chomę. Co ciekawe asystę przy tym golu może zapisać sobie... bramkarz gospodarzy.

Ostatnie pół godziny spotkania, to próbująca coś wskórać jeszcze Wisła. Pagen już bardziej skupił się na defensywie i kontrach. W 79 min Łabuz sprytnie zagrał w pole karne do Kamila Żuchowicza, któremu pole gry przytomnie skrócił Rafał Lis i zdołał obronić strzał naszego napastnika. W końcówce meczu drugą szanse strzału z wolnego w podobnej odległości otrzymała Wisła, ale i tym razem górą był bramkarz Pagenu. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.