Wisła Szczucin
Wisła Szczucin - Naprzód Sobolów Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Podtrzymać fatalną serię rywala, który ma 8 porażek z rzędu.


Wisła

Naprzód

19.04.2014 (sobota),
godz. 13.00, Szczucin
0:3 (0:2)

Bramki:
0-1 Piotr Trybuła 20
0-2 Wojciech Klebert 32
0-3 Artur Klejdysz 88 - karny

Sędziował: Adrian Kasztelewicz (Żabno)
Żółte kartki: M. Łabuz - Serafin, P. Trybuła
Widzów: 100

Wisła: 1-Oskar Choma - 11-Dawid Dynak, 2-Kamil Dynak (46 17-Karol Miklasiński), 16-Bartosz Pochroń, 3-Dariusz Kołton - 10-Szczepan Kołton (60 13-Mateusz Łabuz), 9-Sebastian Bator, 7-Jakub Nytko, 6-Kamil Furgał - 15-Konrad Wołoszyn (60 8-Kamil Żuchowicz), 18-Marek Trójniak (60 4-Patryk Rusek).
Trener: Jarosław Będkowski.

Naprzód: 12-Mateusz Klejdysz - 5-Artur Klejdysz, 6-Patryk Woźniak (62 15-Krystian Kluba), 3-Tomasz Trybuła (81 2-Wojciech Saława), 11-Mariusz Starkowski - 17-Wojciech Klebert, 16-Dawid Serafin, 9-Jakub Kmiecik, 8-Krystian Pilch - 13-Dawid Stańdo (55 14-Mariusz Kasprzyk), 7-Piotr Trybuła (85 4-Łukasz Cefal).
Trener: Stanisław Jachym.


Komentarz

KATASTROFA - takim słowem można podsumować dzisiejsze spotkanie Wisły. Nie pamiętam kiedy ostatnio zagraliśmy tak słabo. Oczywiście nie raz się przegrywało, ale nie w takim stylu... Piłka przeszkadzała nam w grze, nic się nie kleiło, przez większość czasu zero walki i zaangażowania, ani jednego strzału celnego na bramkę rywala. Nic więc dziwnego, że Naprzód wygrał to spotkanie aż 0:3.

Przed spotkanie wydawać by się mogło, że wszystko pójdzie dość gładko. Naprzód od 8 meczów zaliczał same porażki, a Wisła tydzień temu spokojnie pokonała na wyjeździe Olimpię. Jednak, jak się okazało był to tylko i wyłącznie wizerunek na papierze. Boisko to już inna bajka - a z naszej perspektywy - koszmar.

Od samego początku rywal ruszył z animuszem, bez kompleksów, wysoko w ataku. Wisła chyba była zaskoczona takim obrotem sprawy. Na dodatek goście grali z wiatrem, który dziś mocno dał się odczuć. Efekt był tego taki, że już w 20 min Piotr Trybuła wyprzedził naszych obrońców, wpadł w pole karne i strzelił obok Oskara Chomy, który próbował ratować całą sytuacje - 0:1. Naprzód szedł za ciosem i już w 32 min podwyższył na 0:2. Tym razem Wojciech Klebert wpadł z piłką w pole karne, minął biernych obrońców Wisły i uderzył w długi róg bramki. Wisła kompletnie nie istniała. Brakowało rozegrania, dobrego podania, jakiejkolwiek walki - po prostu wszystkiego. Ten mecz był całkowitym przeciwieństwem spotkania z Olimpią, z którą zagraliśmy tydzień temu.

Kto spodziewał się, że po przerwie Wisła się przebudzi, to srodze się zawiódł. Od samego początku do samego końca nie potrafiliśmy się odnaleźć na boisku. Brakowało dokładności, a jakiekolwiek próby ataku były przerywane przez obrońców gości. W 60 min trener Jarosław Będkowski dokonał potrójnej zmiany, ale i to na nic się zdało. Na dodatek to rywal był bliższy strzelenie kolejnych goli, ale uderzenia m.in. Krystiana Pilcha mijały naszą bramkę. W 88 min Naprzód Sobolów ustalił wynik spotkania z rzutu karnego, którego bezbłędnie wykonał kapitan drużyny - Artur Klejdysz. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.