Wisła Szczucin
Iskra Łęki - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Jedziemy do autsajdera.


Iskra

Wisła

24.05.2014 (sobota),
godz. 17.00, Łęki
1:2 (0:1)

Bramki:
0-1 Szczepan Kołton 8
0-2 Marek Trójniak 61
1-2 Adam Zawada 76

Sędziował: Michał Mrzygłód (Brzesko)
Żółte kartki: M. Urbaś, Curyło
Widzów: 50

Iskra: 1-Sławomir Michalik - 16-Dominik Flądro, 20-Adam Zawada, 4-Grzegorz Mika, 5-Marcin Urbaś - 6-Grzegorz Urbaś (46 9-Bogdan Kieroński), 13-Paweł Budzioch (70 20-Piotr Zapart), 3-Karol Ciuruś, 15-Mateusz Budzioch - 7-Dawid Curyło, 11-Michał Michalski.
Trener (grający): Piotr Zapart.

Wisła: 1-Oskar Choma - 2-Kamil Dynak (75 17-Jakub Musiał), 9-Stanisław Dernoga, 16-Bartosz Pochroń, 3-Dariusz Kołton - 11-Dawid Dynak, 10-Szczepan Kołton, 7-Jakub Nytko, 13-Mateusz Łabuz (62 6-Kacper Nytko) - 15-Konrad Wołoszyn, 18-Marek Trójniak (85 14-Kamil Bednarz).
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Mimo, że Iskra Łęki to autsajder ligi, to do spotkania Wisła podeszła w pełni skoncentrowana. Trzeba pamiętać, że w rundzie jesiennej niespodziewanie przegraliśmy z nimi na własnym terenie. Dzisiaj jednak rewanżujemy się Iskrze i trzy punkty zapisujemy na swoje konto. Tym samym, na pięć kolejek przed końcem sezonu sytuacja Iskry staje się fatalna, co oznacza, że powrót tej drużyny do A klasy zbliża się wielkimi krokami.

Na początku warto odnotować, że treningi z Wisłą wznowił Stanisław Dernoga. Od razu zagrał w podstawowym składzie, ponieważ z różnych przyczyn zabrakło dziś: Karola Miklasińskiego, Sebastiana Batora, Kamila Furgała, Radosława Furgała czy Kamila Żuchowicza. Ze względu na takie braki kadrowe, w składzie Wisły w drugiej połowie pojawili się również nasi juniorzy - Kacper Nytko, Jakub Musiał oraz Kamil Bednarz.

Wisła już od samego początku nie schodziła z połowy Iskry. Efektem tego było szybkie uzyskanie prowadzenia. Już w 8 min Mateusz Łabuz dośrodkował z wolnego z lewej strony na krótki słupek bramki, gdzie piłkę chciał wybić bramkarz gospodarzy i zrobił to, lecz futbolówka trafiła prosto w głowę Szczepana Kołtona, a następnie wpadła do bramki.

Po tym golu, gra Wisły dostosowała się do panującej dziś pogody (było upalnie) i rozgrywanie akcji znacząco straciło na dynamice. W tej części gry jeszcze dwukrotnie szanse miał Dariusz Kołton, gdy w polu karnym uderzał z głowy i z woleja, ale nad poprzeczką.

Początek drugiej połowy to świetne sytuacje pod obiema bramkami. Najpierw pod "świątynią" Iskry - dośrodkowywał Szczepan Kołton, a z okolic 5 metra spudłował Marek Trójniak. Następnie pod bramką Wisły - Mikołaj Machalski dostał podanie i z narożnika pola karnego mocno uderzył po długim słupku, ale niecelnie.

Kolejne fragmenty meczu to akcje naszej Wisełki. Między innymi dogodną sytuacje miał Mateusz Łabuz, który minął obrońców Iskry w polu karnym, ale strzelił zbyt lekko. W 61 min podwyższyliśmy na 0:2. Jakub Nytko przeciął podanie Iskry na środku boiska, a następnie piłka trafiła do Konrada Wołoszyna, który podaniem uruchomił Marka Trójniaka, a ten wbiegł już w pole karne, gdzie całą sytuacje próbował ratować wychodzący z bramki Sławomir Michalik - w efekcie napastnik Wisły minął go i strzelił do pustej bramki.

Kto jednak myślał, że bramka na 0:2 rozstrzygnie o losach tego meczu, mógł się wiele pomylić. W 76 min Iskra uzyskała gola kontaktowego. Dośrodkowanie z wolnego na 5 metr, gdzie w dużym zamieszaniu piłka wpada tuż za linie bramkową (choć tutaj pewności nie ma, ale ma ją sędzia liniowy..). Gospodarze tym samym mieli szanse, żeby jeszcze coś w tym spotkaniu ugrać. Mimo to, do samego końca nie są w stanie zagrozić bramce Wisły. Na dodatek to my mieliśmy okazje do strzelenia bramki, ale Konrad Wołoszyn nie wykorzystał sytuacji sam na sam. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.