Zapowiedź meczu

Autsajder z Olesna walczy o utrzymanie.

Bramki:
1-0 Dawid Dynak 12
2-0 Kamil Dynak 41
3-0 Krystian Bator 55
4-0 Dawid Dynak 69

Sędziował: Zbigniew Siemiński (Tarnów)
Żółte kartki: Furgał - D. Lejkowski
Widzów: 150

Wisła: 1-Patryk Kuta - 14-Tomasz Pietras, 4-Kamil Dynak, 3-Dariusz Kołton, 18-Marek Trójniak (64 13-Bartosz Pochroń) - 9-Dawid Dynak (70 8-Adrian Mróz), 6-Kamil Furgał, 11-Jakub Musiał, 10-Mateusz Łabuz (64 19-Jakub Młodziński) - 17-Krystian Bator (68 2-Adam Sieradzki), 7-Kacper Nytko.
Trener: Jarosław Będkowski.

Iskra: 1-Paweł Kijowski - 2-Sławomir Kucharski, 5-Dawid Dragan (59 8-Daniel Lejkowski), 17-Wojciech Kubacki, 3-Andrzej Lejkowski - 14-Daniel Kotlarz, 4-Bartłomiej Wilkosz, 23-Tomasz Wnęk, 7-Mateusz Kinel (46 9-Matuesz Marzec) - 19-Konrad Białas (85 18-Mariusz Kądzielawa), 10-Krzysztof Rozkuszka.
Trener (grający): Mariusz Kądzielawa.

Komentarz

Wisła pewnie pokonuje autsajdera okręgówki. Sytuacja Iskry Olesno na cztery kolejki przed zakończeniem sezonu jest fatalna i można śmiało stwierdzić, że jest już jedną nogą z powrotem w A klasie. Niestety, spaść ktoś musi... My cieszmy się, że nasze położenie na dzień dzisiejszy jest dość bezpieczne, choć pamiętajmy, że teoretycznie spadek nam jeszcze grozi.

Drużyna z Olesna już po rundzie jesiennej zajmowała miejsce spadkowe. W przerwie zimowej ściągnięto do klubu między innymi żywą legendę Wolanii Woli Rzędzińskiej, doświadczonego Grzegorza Jasiaka. Jednak bramkostrzelny napastnik niewiele pomógł i gdy niedawno widmo spadku pomału stawało się formalnością, opuścił drużynę. W jego ślady poszedł również trener - Tomasz Juszczyk. Dlatego, choć tydzień temu Iskra dość sensacyjnie pokonała rezerwy Dąbrovii, to i tak patrząc na pozostałe wyniki, to już dawno było wiadomo, że ich utrzymanie graniczy z cudem. Warto dodać, że w klubie z Olesna występuję były Wiślak - Tomasz Zieliński. Jednak nękany przez kontuzję nie mógł dziś wystąpić, podobnie zresztą, jak w rundzie jesiennej.

Dzisiaj wszystkie atuty było po stronie Wisły. Już w 12 min wyszliśmy na prowadzenie, gdy Kacper Nytko znalazł się w sytuacji sam na sam i podał na 5 metr do Dawida Dynaka, który dopełnił formalności. Grę później niemal cały czas prowadziła Wisła, ale nic konkretnego z tego nie wynikało. Mimo to, udało się nam strzelić gola do szatni. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Łabuz, a z bliskiej odległości piłkę głową do bramki skierował Kamil Dynak.

Po przerwie szybko podwyższamy na 3:0. Uderzenie Kacpra Nytko w polu karnym zostaje zablokowane przez obrońców gości, ale piłkę dopada Krystian Bator i bez zastanowienia pakuję futbolówkę do bramki. Iskra po stracie trzeciego gola całkowicie już zgasła. W 69 min Wisła uzyskuje kolejne trafienie. Tym razem dośrodkowanie z rożnego Jakuba Młodzińskiego, które zamyka Dawid Dynak i po raz drugi w tym meczu zapisuje się na listę strzelców. Wynik mógł być wyższy, gdyby celowniki Wiślaków były lepiej nastawione. (MS)

Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.