Wisła Szczucin

Wisła Szczucin - Dąbrovia II Dąbrowa Tarnowska

Zdjęcia




Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Na koniec z Dąbrovią o 6 miejsce w tabeli.

Wisła		Dąbrovia II
	14.06.2015 (niedziela), godz. 17.00, Szczucin 0:0 (0:0)

Bramki:
brak

Sędziował: Adrian Niemiec (Tarnów)
Żółte kartki: Wiśniowski
Widzów: 180

Wisła: 1-Patryk Kuta - 10-Tomasz Pietras, 2-Kamil Dynak, 3-Dariusz Kołton, 18-Marek Trójniak - 9-Dawid Dynak, 6-Kamil Furgał, 11-Jakub Musiał (70 8-Przemysław Krupa), 17-Jakub Młodziński (62 4-Kamil Bednarz) - 13-Krystian Bator, 7-Kacper Nytko.
Trener: Jarosław Będkowski.

Dąbrovia II: 1-Paweł Zając - 20-Mateusz Ptak (46 5-Konrad Mędala), 6-Paweł Czupryna, 4-Michał Mikuła, 8-Piotr Marek - 15-Bartłomiej Janeczko, 2-Wojciech Bobro, 11-Janusz Zarzycki, 13-Dominik Szlosek - 16-Dominik Wiśniowski.
Trener: Paweł Trzpit.

Komentarz

Sezon ligowy 2014/15 właśnie dobiegł końca. Wisła po bardzo dobrej rundzie jesiennej zajmowała 4 miejsce w tabeli, niestety wiosna nie była już taka dobra... Mimo to, liczono, że w ostatnim meczu z rezerwami Dąbrovii uda się wygrać i skoczyć na 6 lokatę. Tym bardziej, że drużyna z Dąbrowy Tarnowskiej zagrała w... dziesięciu. Niestety, ten mecz potwierdził bardzo słabą dyspozycję w tej rundzie i Wisła tylko zremisowała i ostatecznie zajęła 8 miejsce na zakończenie ligowych rozgrywek.

Druga drużyna Dąbrovii już chyba zrezygnowana. Po historycznym awansie z A klasy, zespół Pawła Trzpita bardzo dobrze radził sobie w lidze okręgowej. Niestety - mimo pozytywnej postawy - i tak Dąbrovią II powróci do A klasy. Powodem jest spadek pierwszej drużyny z IV ligi, co zgodnie z regulaminem wymusza przesunięcie rezerw o szczebel niżej. Na ostatni mecz do Szczucina przyjechali w dziesięcioosobowym składem, plus jeden rezerwowy, który i tak mógł grać tylko 45 minut...

Mimo to, Wisła nie potrafiła tego wykorzystać. W te upalne popołudnie przeważaliśmy, ale nasze akcje przypominały walnie głową w mur. Mimo liczebnej przewagi nie udało się zaskoczyć defensywy przyjezdnych. Najbliżej byli Dawid Dynak oraz Kamil Dynak, ale świetnie w bramce spisywał się Paweł Zając. Natomiast w 82 min główka Przemysława Krupy trafiła w słupek bramki.

Ten mecz tylko potwierdza słabą dyspozycję naszych zawodników w rundzie wiosennej. W 13 spotkaniach strzelamy tylko 13 goli, co pokazuję, że nie ma kto skierować futbolówki między słupki. Dzisiaj było to widoczne, bo z grającą w osłabieniu cały mecz Dąbrovią powinniśmy (a nawet musieliśmy) wygrać... (MS)