Wisła Szczucin

Wisła Szczucin - Tuchovia Tuchów

Zdjęcia




Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

18 kolejka I ligi juniorów.

Wisła		Tuchovia
	18.04.2015 (sobota), godz. 11.00, Szczucin JUNIORZY 1:0 (0:0)

Bramka:
1-0 Adam Sieradzki 69

Sędziował: Andrzej Sojka (Żabno)
Żółta kartka: Czapla

Wisła: 12-Przemysław Krupa - 14-Tomasz Struzik, 8-Karol Łuszcz, 4-Kamil Bednarz, 10-Dariusz Kapuściak - 16-Mateusz Giera (70 15-Przemysław Gromski), 5-Maciej Wójcik (85 11-Hubert Krukowski), 6-Sebastian Bednarz, 7-Daniel Nowicki - 13-Krystian Bator (46 3-Jakub Musiał), 9-Jakub Szymański (46 2-Adam Sieradzki).
Trener: Jarosław Będkowski.

Tuchovia: 13-Adam Mokrzycki - 5-Bartłomiej Czapla, 4-Sebastian Kucharczyk, 17-Stanisław Mikos, 7-Artur Mikrut, 16-Daniel Roczniak, 10-Kamil Ropski, 14-Filip Smalezon, 15-Filip Stańczyk, 3-Almar Suchan, 11-Maciej Szot.
Trener: Paweł Kafel.

Komentarz

Dzisiaj nie było tak spektakularnie jak w środę (kiedy nasi juniorzy wygrali aż 2:8), ale ponownie przypisujemy sobie trzy punkty - a to jest najważniejsze. Na dodatek w pełni zasłużenie, bo to Wisła miała inicjatywę i przeważała w przekroju całego spotkania. Gola na wagę zwycięstwa w drugiej połowie ustrzelił Adam Sieradzki. Za tydzień nasza drużyna na wyjeździe zmierzy się z Tarnovią Tarnów.

W pierwszej połowie goli nie było, ale być nie mogło, jeśli Wiślacy nie trafiali do pustej bramki. Najpierw Krystian Bator, a później Daniel Nowicki feralnie pudłowali w 100% sytuacjach. Tuchovia również nie mogła uzyskać gola, bo trudno strzelić, jeśli nie oddaje się ani jednego strzału w światło bramki.

W drugiej odsłonie meczu dużo ożywienia w ofensywie wprowadzili dwaj nasi rezerwowi - Jakub Musiał oraz Adam Sieradzki. Szczególnie ten drugi, ale nie potrafił skutecznie wykończyć akcji. Dopiero w 69 min po długim podaniu Dariusza Kapuściaka w pole karne, nasz napastnik przejął piłkę i mimo eskorty obrońców zdołał zaskoczyć bramkarza płaskim uderzeniem.

Tuchovia po stracie gola nieco się obudziła, ale i tak nie potrafiła stworzyć zagrożenia pod naszą bramką, a dwa strzały zza pola karnego padły łupem naszego golkipera. Wisła w końcówce mogła dobić rywala, ale nie potrafiła wykorzystać kontry z przewagą liczebną. Tym samym wynik nie uległ zmianie i Wisła inkasuje kolejne trzy punkty, przesuwając się bardziej w środek tabeli. (MS)