Wisła Szczucin
LUKS Skrzyszów - Wisła Szczucin Zdjęcia

Wypowiedzi

Zapowiedź meczu

Po kolejne zwycięstwo!


Skrzyszów

Wisła

27.05.2015 (środa),
godz. 17.30, Skrzyszów
JUNIORZY
3:4 (2:1)

Pierwotnie spotkanie miało się odbyć 23 maja, jednak na prośbę gości, mecz Skrzyszów - Wisła przełożono na 27 maja.

Bramki:
1-0 Kamil Srebro 7
2-0 Miłosz Buras 10
2-1 Sebastian Bednarz 22
2-2 Przemysław Krupa 51
3-2 Bartłomiej Mądel 66
3-3 Przemysław Krupa 74
3-4 Przemysław Krupa 87

Sędziował: Piotr Mróz (Tarnów)
Żółta kartka: Wójcik

Skrzyszów: 1-Maciej Flis - 5-Kamil Barnaś, 16-Artur Bobrowski, 8-Marcin Bobrowski, 7-Miłosz Buras, 14-Daniel Ciurej (56 9-Piotr Chaim), 2-Jakub Kawa, 17-Michał Kwater, 11-Bartłomiej Mądel, 15-Kamil Srebro, 10-Jakub Stach.
Trener: Marcin Witek.

Wisła: 12-Jakub Szymański - 15-Przemysław Gromski, 8-Karol Łuszcz, 4-Kamil Bednarz, 10-Dariusz Kapuściak - 16-Sebastian Bednarz, 3-Maciej Wójcik, 20-Jakub Musiał, 6-Jakub Młodziński - 13-Krystian Bator (57 7-Kamil Dynak), 11-Przemysław Krupa.
Trener: Jarosław Będkowski.


Komentarz

Można powiedzieć, że był to mały rewanż za sobotnią porażkę seniorów, którzy również grali wówczas w Skrzyszowie. Nasi juniorzy pokazali dzisiaj charakter, bo po 10 minutach przegrywali 2:0, a mimo to potrafili odwrócić losy spotkania na swoją korzyść. Łatwo nie było, bo sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie i w sumie padło aż siedem goli, ale ostatecznie się udało. Dla juniorów Wisły to już siódme zwycięstwo z rzędu (!), które pozwoliło im wskoczyć na 5 miejsce w tabeli.

Warunki pogodowe nie rozpieszczały w te środowe popołudnie - było deszczowo, zimno i ponuro. Gospodarze również nie myśleli nas rozpuszczać - już po 10 minutach gry wpakowali nam dwie bramki! Nasi jednak nie z takich opresji wychodzili (patrz: mecz z Szreniawą na początku maja), podwinęli rękawy i wzięli się do odrabiania strat. Chwilę później było już widać efekty, gdy płaskie podanie z lewej strony Jakuba Młodzińskiego skutecznie zamknął Sebastian Bednarz. Jeszcze przed przerwą nasi mogli wyrównać, ale zabrakło zimnej krwi pod bramką gospodarzy.

Jednak już na początku drugiej połowy dopięli swego. Dośrodkowanie Jakuba Musiała z rzutu wolnego w pole karne, gdzie piłkę głową trącił Przemysław Krupa i było 2:2. Wisła szła za ciosem i mogła spokojnie wyjść na prowadzenie. Niestety sytuacji sam na sam nie wykorzystał Krupa, a później jeszcze dobijając swoje uderzenie trafił w słupek. W futbolu niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak było tym razem. Skrzyszów po strzale z główki Bartłomieja Mądela ponownie w tym meczu prowadził. Mało tego - mógł podwyższyć rezultat, ale w sytuacji sam na sam górą był Jakub Szymański. I tutaj znowu zadziałało przysłowie: "niewykorzystane sytuacje...". Ponieważ w 74 min po podaniu Dariusza Kapuściaka oko w oko z bramkarzem stanął Przemysław Krupa, który tym razem był bezbłędny. Nasz bramkarz, który przez kontuzję barku został przekwalifikowany na napastnika w końcówce meczu jeszcze raz ukazał swój instynkt strzelecki. Tym razem po podaniu Kamila Dynaka uderzył z okolic 7-8 metra. Dla zawodnika Wisły był to już ósmy gol w pięciu spotkaniach!

Tym samym juniorska Wisła notuje kolejne - już siódme z rzędu - zwycięstwo. Na trzy kolejki przed końcem sezonu nasi zawodnicy zajmują 5 miejsce w tabeli. Za tydzień (bo też w środę) zagramy u siebie z walczącą o utrzymanie Jadowniczanką. (MS)


Copyright © 1998-2024 Wisła Szczucin. Wszystkie prawa zastrzeżone. Admin.